Kompromitacja! Joanna Kluzik-Rostkowska z PO-KO przypomniała sobie o służbach specjalnych i domaga się zwołania komisji ds. specsłużb. W jakim celu? Chce, by komisja zajęła się opowieściami byłego funkcjonariusza CBA, który na prawo i lewo opowiada o seksaferze podkarpackiej i o tym, że „kazano” mu zbierać haki na polityków opozycji. Czy pani poseł nie wie, że w opowieściach o seksualnych ekscesach posłów na Podkarpaciu znajdują się także politycy PO? A może chce dać wiarę osobie, która jak informowały już specsłużby, leczyła się w przeszłości psychiatrycznie? Histerie pani poseł ostudził już poseł Marek Opioła, przewodniczący komisji, który uciął sprawę, stwierdzając, że sprawa jest w prokuraturze i nie ma potrzeby zwoływania komisji.
CZYTAJ TAKŻE:Czy służby rządów PO - PSL chroniły sutenerów z Ukrainy? Nowe wątki seksafery na Podkarpaciu
W poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie Joanna Kluzik-Rostkowska (PO-KO) domagała się zwołania sejmowej komisji ds. służb specjalnych w sprawie „dewastowaniem wizerunku służb specjalnych w Polsce”. Według PO służby, zamiast walczyć z rzeczywistymi przestępcami, zajmują się „zbieraniem haków” i próbami dezawuowania politycznych przeciwników. Kluzik mówiła, że w ubiegły piątek podczas zespołu śledczego PO ds. zagrożeń bezpieczeństwa państwa gościem zespołu była pełnomocniczka byłego agenta CBA Wojciecha J. mecenas Beata Bosak-Kruczek.
Czy w trakcie posiedzenia zespołu PO, pani mecenas Beata Bosak - Kruczek, powtórzyła wszystkie rewelacje swojego klienta, o których mówił w trakcie swoich spotkań z ludźmi CBA? O tym, że z jego wiedzy wynika, iż z usług seksualnych na Podkarpaciu korzystali też posłowie PO? A może o tym, że w czasach rządów koalicji PO - PSL, uczestniczący w sutenerskim procederze Ukraińcy, mogli znajdować się pod podejrzaną ochroną służb?
Marek Opioła przypomniał w poniedziałek w rozmowie z PAP, że zawiadomienie w sprawie przestępstw J. złożyło CBA, a wspólne oświadczenie wydali minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, jego zastępca Maciej Wąsik i szef CBA Ernest Bejda.
Ta sprawa jest w prokuraturze, trudno zajmować się nią na posiedzeniu komisji ds. specsłużb i zwoływać ją w takiej sytuacji.
– powiedział PAP szef komisji.
Po piątkowym spotkaniu zespołu PO, w którym uczestniczyła mecenas Bosak-Kruczek rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział PAP, że do „rewelacji” J. oraz części mediów w Sejmie odnosił się Maciej Wąsik 4 kwietnia w Sejmie.
Podtrzymujemy stanowisko wyrażone przez Pana Ministra Wąsika. Wystąpienie Pani mec. Bosak-Kruczek jest przyjętą przez nią linią obrony interesów klienta, który w ocenie szefostwa CBA oraz w świetle faktów jest osobą niewiarygodną.
– powiedział wówczas PAP Żaryn.
Przypomniał również, że w związku z działaniami J. CBA skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw - poświadczenia nieprawdy w dokumentach i złożenia zawiadomienia o przestępstwie, którego nie popełniono.
Wbrew informacjom pojawiającym się w niektórych mediach pan Wojciech J. nie posiada aktualnie poświadczenia bezpieczeństwa - w wyniku postępowania kontrolnego zostało mu ono cofnięte, a organ II instancji nie uwzględnił odwołania w tej sprawie.
– dodał Żaryn.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Seksafera w Sejmie? Informator Radia Zet domagał się pieniędzy od CBA. Kulisy tajemniczego spotkania w elbląskim parku
Zawiadomienie do Prokuratury Regionalnej w Warszawie przeciw J. złożyło CBA. Zawiadomienie dotyczy popełnienia przez niego przestępstw poświadczenia nieprawdy i złożenia zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Sam J. wcześniej zawiadomił o przekroczeniu uprawnień i niedopełnieniu obowiązków przez obecnego szefa CBA.
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik mówił w Sejmie, że CBA przeprowadziło postępowanie wewnętrzne w tej sprawie i zawiadomiło prokuraturę. Z wewnętrznego postępowania wynikało, że Wojciech J. podczas swojej służby od maja 2016 r. do maja 2018 r. nigdy nie zarejestrował żadnych materiałów w formie elektronicznej, w formie płyt.
Nie ma żadnego dokumentu i dowodu na to, że pozyskał jakiekolwiek nagrania i że je zarejestrował, jako materiały niejawne CBA.
– mówił.
Szafę Wojciecha J., w której przetrzymywał materiały niejawne, dodał Wąsik, otwarto komisyjnie i nie znaleziono w niej żadnych płyt czy nagrań. Poinformował, że w sierpniu 2017 r. wobec Wojciecha J. CBA wszczęło postępowanie sprawdzające, ponieważ zataił on w procesie rekrutacji fakt, że leczył się psychiatrycznie między 2012 a 2016 rokiem. Na czas postępowania utracił on dostęp do informacji niejawnych. Po potwierdzeniu, że zataił te informacje Wojciech J. odszedł ze służby.
WB,PAP
-
Polecamy najnowsze „Sieci”! A w nim specjalny dodatek na majówkę z pięknym prezentem: reprodukcją arcydzieła Jana Matejki „Konstytucja 3 maja”.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/444607-farsa-kluzik-rostowska-chce-zwolywac-komisje-ds-specsluzb