Polityzacja strajku zdecydowała o decyzji Broniarza
— powiedział w programie „Strefa starcia” (TVP Info) Michał Karnowski, publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl.
Sympatyzuję z postulatami nauczycieli, uważam, że powinni więcej zarabiać, sam wychowywałem się w pokoju nauczycielskim, bo pochodzę z rodziny częściowo nauczycielskiej. (…) Polacy mieli jednak poczucie, że ten strajk zorganizowali Broniarz i Schetyna
— zauważył.
Pan Broniarz szedł ramię w ramię z politykami opozycji na marszu KOD
— przypomniał Karnowski.
Opinia publiczna odrzuciła tę formę strajku. (…) To zobaczył p. Broniarz, a jeszcze wyraźniej sztab wyborczy KE. Myślę, że były tu naciski
— zauważył dziennikarz.
On poprowadził nauczycieli, za których odpowiada, w kierunku katastrofy - w pewnym sensie jednak - społecznej, politycznej i nie potrafił tego zakończyć
— dodał.
W rozmowie pojawił się również temat mediów. Paweł Pudłowski (Nowoczesna) zarzucił Karnowskiemu, że w mediach Fratrii są reklamy spółek Skarbu Państwa i zapytał, czy dziennikarz nie zarabia więcej za rządów PiS.
Zarabiam skromnie i dokładnie tyle samo od wielu, wielu lat. Was boli, że jest wreszcie w Polsce pluralizm. (..) Utrzymują mnie czytelnicy, a nie pan
— odpowiedział Karnowski.
Skąd pan wie, kto mnie utrzymuje?
— dodał.
W dalszej części dyskusji ponownie odniesiono się do strajku nauczycieli. Michał Karnowski wskazał na genezę protestu.
Co do przyczyn strajku, to on był przede wszystkim dlatego, że otoczenie się zmieniło. Przez programy społeczne wprowadzone przez ten rząd podniósł się bardzo poziom życia wokół (…) To spowodowało, że atrakcyjność zawodu nauczyciela zmalała
— wyjaśnił Michał Karnowski.
Sporo uwagi poświęcono Fundacji Otwarty Dialog.
Od kiedy Kramkowie zostali popędzeni, zniknęły olbrzymie pieniądze widoczne na strajkach i manifestacjach. Ostatnie strajki były skromniutkie. Wcześniej tam się przelewała rzeka pieniędzy
— podkreślił współtwórca portalu wPolityce.pl.
Scenariusz destabilizacji państwa doszedł do kresu. Polska demokracja się obroniła przed tymi metodami. Celem było to, żeby Polacy wycofali się z decyzji wyborczej z 2015 roku
— zaznaczył Karnowski.
Każdy, kto bronił prawa tego rządu do trwania do końca tej kadencji, wbrew jakimś puczom i puczykom, bronił polskiej demokracji
— zauważył dziennikarz.
Odnosząc się do sondaży, w których prowadzi PiS, mimo strajku nauczycieli, Karnowski zauważył:
Nie wydaje mi się, żeby nauczyciele zostali potraktowani przez rząd, który spychałby ich w kierunku opozycji. (…) W ostatnich latach krytyka pod adresem PiS wynika z tego, że zwycięstwo w 2015 roku obnażyło pewną miałkość diagnoz stawianych również po prawej scenie. Teraz padają prognozy, że PiS przegra. Gdybyśmy na poważnie to traktowali, to PiS w ogóle by nie rządził. (…) PiS w rzeczywistości ma bardzo duże szanse, żeby przedłużyć ten mandat.
Albo Grzegorz Schetyna jest na najwygodniejszym dla siebie polu jest w stanie wygrać, albo już nie wygra. Uważam, że nie wygra
— podsumował publicysta.
W dyskusji pojawiły się również wątki europejskie.
Obóz prawicy w ciągu ostatnich miesięcy zwinął prawdziwą europejskość opozycji
— zauważył Michał Karnowski.
Opozycja niezwykle dużo zainwestowała w polexit i została z tym polexitem jak Himilsbach z angielskim
— stwierdził.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/444472-karnowski-kramkowie-zostali-popedzeni-zniknely-pieniadze