W 15. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości oraz Młodzież Wszechpolską, planowały zorganizować Marsz Suwerenności. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zakazał tego zgromadzenia, jednak sąd uchylił jego decyzję, wskazując na „niewystarczające powody odmowy”. Portal wPolityce.pl poprosił wiceprezesa Ruchu Narodowego Krzysztofa Bosaka o odniesienie się do tej sprawy.

CZYTAJ TAKŻE: Trzaskowski o decyzji SO ws. marszu narodowców: Teraz duża odpowiedzialność spoczywa na policji i kierownictwie MSWiA

SO uchylił decyzję Trzaskowskiego ws. zakazu organizacji marszu narodowców. Sąd wskazał na „niewystarczające powody odmowy”

Wydaje się, że to była manifestacja polityczna Rafała Trzaskowskiego, ponieważ podstaw prawnych do tego zakazu nie było. Cieszymy się, że sprawa w sądzie szybko została wyjaśniona i zakaz został uchylony. Manifestacja odbędzie się tak, jak pierwotnie była planowana

— podkreślił Krzysztof Bosak.

Rafał Trzaskowski komentując decyzję sądu stwierdził, że teraz to MSWiA i policja są odpowiedzialne za to, aby wszystkie wydarzenia 1 maja odbyły się pokojowo.

W mojej opinii nie ma żadnych podstaw, żeby twierdzić, że Marsz Suwerenności stwarza jakiekolwiek zagrożenie

— powiedział Krzysztof Bosak.

Na pytanie, czy jego zdaniem Rafał Trzaskowski zakazał Marszu Suwerenności rzeczywiście ze względów bezpieczeństwa, czy też miał jakiś ukryty cel, odpowiedział:

Wydaje mi się, że był element złej woli, niechęci politycznej, której Rafał Trzaskowski dał wyraz. Wydaje mi się, ze zarówno karta LGBT, jak i teraz ta sprawa, zapowiada prezydenturę nacechowaną ideologicznym zacietrzewieniem.

as