Pospieszalski w "Salonie Dziennikarskim": Nauczyciele muszą mieć świadomość, że muszą prosić o wybaczenie rodziców i dzieci

Decydującą chwilą był moment przegłosowania legislacji. To było wybycie z ręki wszystkich narzędzi. Nauczyciele zostali zaskoczeni. Teraz muszą myśleć, co dalej. Myślę, że rząd bardzo dobrze rozegrał tę sprawę. Państwo potrafiło odpowiedzieć na zagrożenie

— powiedziała w „Salonie Dziennikarskim” dr Hanna Karp, publicystka, medioznawca, odnosząc się do strajku nauczycieli.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Żałosne! Namawiali do strajku nauczycieli, a dziś? Zdanowska jeździ na hulajnodze, Trzaskowski szczuje, a Dulkiewicz lansuje się w mediach

UJAWNIAMY. Prezydenci miast oszukali nauczycieli! Nie mogą wypłacić im pieniędzy za okres strajku. Mamy dowód!

Strajk nauczycieli zawieszony od 6 rano. Broniarz: Jeżeli wrócimy, to nie w tak radykalnej formie i w zupełnie innej konwencji

Gośćmi Jacka Karnowskiego byli również: ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”, Andrzej Potocki, publicysta tygodnika „Sieci” oraz red. Jan Pospieszalski.

Ks. Henryk Zieliński ocenił, że największym zwycięzcą jest „Solidarność”, bo to dzięki niej rząd będzie realizował to, co zawarto w porozumieniu.

Ten strajk dwóch central związkowych upadł. Tak naprawdę ten, którego usiłowano zdyskredytować - pan Ryszard Proksa - jest największym zwycięzcą. „Solidarność” wykazała się odpowiedzialnością za szkołę, nauczycieli, uczniów i państwo. To będzie realizowane. Nauczyciele dostaną to, co wywalczyła S. Przegraną grupą jest ZNP. Nie nauczyciele, ale kierownictwo ZNP

— podkreślił ks. Zieliński.

Tak będzie, że nauczyciele, którzy strajkowali i ci, którzy nie strajkowali, będą musieli spojrzeć sobie w oczy. Proszę o to, żeby Święto Miłosierdzia Bożego przeżyć w duchu wybaczenia. ZNP ponosi odpowiedzialność za podziały. Jeśli nauczyciele zgotują sobie piekło w pokojach nauczycielskich, to będą cierpieć

— dodał kapłan.

Zdaniem Andrzeja Potockiego, decyzja Sławomira Broniarza obnażyła rzeczywistą taktykę strajkujących, czyli wykorzystanie newralgicznego momentu w życiu uczniów.

Wykorzystując tę sytuację, zasłaniając się uczniami, zmusić rząd do ustępstw. Takie założenie powoduje podziały wśród nauczycieli. Ten strajk doprowadził do mocnych podziałów. Podejrzewam, że większość nauczycieli poważniej traktuje swoją misję, niż tylko zarobek

— powiedział Potocki.

Jan Pospieszalski przyznał, że podpisuje się pod słowami ks. Zielińskiego dotyczącymi wybaczenia.

Przed próbą wybaczenia staną też rodzice i społeczeństwo. Granie krzywdą dzieci, jest czymś obrzydliwym. Sposób rozhuśtania życia społecznego, anarchizacja życia - wprowadzono chaos. Wybaczenie powinno być ze strony rodziców i dzieci. Nauczyciele muszą mieć świadomość, że muszą o to prosić

— mówił Pospieszalski.

Rozmówcy byli również pytani o to, czy strajk będzie mieć jakieś konsekwencje polityczne. Ks. Zieliński przyznał, że nie wie, jakie konsekwencje będą przy urnach wyborczych, ale ma nadzieję, że okrągły stół doprowadzi do tego, że nie będzie powrotu do sytuacji sprzed strajku.

Wszyscy wiemy, że nie chodziło o dialog. reformę oświaty blokuje całe zwierzchnictwo ZNP. Jeśli chcemy, by nauczyciele mieli europejskie pensje w Polsce, to wymagania wobec nich też niech będą europejskie. Czym innym jest komplikacja życia przez strajk na tydzień, a czym innym jest skomplikowanie życia uczniom, poprzez nie dopuszczenie ich do matury. To komplikuje całe życie. Próbowano blokować egzaminy, przetrącić kręgosłup tym, którzy starali się przeprowadzić egzaminy. To powoduje, że moje zaufanie do tej grupy jest bardzo ograniczone

— mówił redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”.

To przykre, że zobaczyliśmy brzydszą część ciała pedagogicznego. System edukacji trzeba zmienić. To pogłębia podziały - wielu strajkujących być może nie są w zasobach opozycji

— ocenił Jan Pospieszalski.

Andrzej Potocki podkreślił, że strajk od początku był skazany na niepowodzenie.

Ten strajk był skazany na niepowodzenie przez dwa terminy - egzaminy maturalne i gimnazjalne. Wiadome było, że jeśli ZNP przeciwstawi prawo do strajku przeciwko dobru dziecka, to wiadome, że jeśli presja będzie szła w kierunku szantażu dzieci, to poparcia ten strajk mieć nie będzie. Strajk w żaden sposób nie przełoży się na wybory, bo widzimy to przy sondażach. Pytanie jest, co będzie się działo we wrześniu

— powiedział Andrzej Potocki.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Dr Biskup: Jeżeli coś wyjdzie z „okrągłego stołu”, to będzie to sukces wszystkich, a najbardziej rządu

Premier i wicepremier podsumowują „okrągły stół”. „Poproszę prezydenta Andrzeja Dudę, żeby objął patronatem obrady”

W całym kraju trwa klasyfikacja maturzystów. W kilku przypadkach koniecznie będzie skorzystanie z nowelizacji prawa oświatowego

wkt