Czy dzisiaj jesteście za tym, żeby nie było przekopu Mierzei Wiślanej? Powiedzcie to głośno! Chciałbym to usłyszeć z tej mównicy. Chcecie, żeby tylko przez Cieśninę Pilawską mogły wpływać statki do portu w Elblągu?

— zwrócił się z sejmowej mównicy do polityków totalnej opozycji premier Mateusz Morawiecki.

Premier przypomniał głosowanie dotyczące zgody na przekop Mierzei Wiślanej z 2017 roku, w którym zdecydowana większość posłów PO i PSL głosowała „za”.

Weźcie pod uwagę swoje własne głosowanie bodaj z lutego 2017 roku. Wszyscy posłowie głosowali „za”. Przecież to jest schizofrenia. Nie można w taki sposób do tego podchodzić. Mamy dzisiaj do czynienia sytuację taką, że chcemy wielu miastom otworzyć perspektywę. Nie tylko Szczecin, Gdynia, Ustka, ale również 120-tysięczny Elbląg

— podkreślił premier.

Kiedyś pytałem retorycznie, czy po to mamy tworzyć CPK, żeby zabrać pracę portowi lotniczemu w Berlinie. Jednak nie sądziłem, że można pytać, po co nam stocznia w Szczecinie czy Gdynii, bo mamy taką w Hamburgu czy Rotterdamie. Po co nam Elbląg?

— pytał retorycznie premier.

Tak wielopłaszczyznowej polityki rozwojowej jak teraz nie prowadzono nad polskim morzem od czasów II RP. Nie waham się tego powiedzieć. W najbliższych latach planujemy przeznaczyć na inwestycje w polską gospodarkę morską ponad 20 mld zł

— zaznaczył w swoim wystąpieniu.

Zmiana stanowiska totalnej opozycji ws. przekopu Mierzei Wiślanej rzeczywiście może zaskakiwać. Przypomnienie tego faktu przez premiera z pewnością jest czymś nieprzyjemnym dla opozycji.

tkwl/Twitter