Gersdorf stawia na chaos. Prezes SN żali się: "Przy zmianach dot. prokuratury nie demonstrowaliśmy. To był duży błąd"

Przy zmianach dot. prokuratury w Polsce nie demonstrowaliśmy. To był duży błąd – powiedziała podczas piątkowej konferencji w SN I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf.

Dopytywana przez prezesa Sądu Najwyższego Litwy Rimvydasa Norkusa o kwestie praworządności w Polsce odpowiedziała:

Prokuratura w ramach ministra sprawiedliwości, który jest jednocześnie prokuratorem generalnym i który ma władztwo nad prokuratorami, to jest bardzo niebezpieczne narzędzie, które teraz działa dość sprawnie

—stwierdziła Gersdorf.

Dodała, że następne symptomy „uzurpacji sobie władzy sądowniczej były przez społeczeństwo rozpoznawalne”.

Nie zdołało społeczeństwo wywalczyć sobie tego, by szybciej były opublikowane orzeczenia (Trybunału Konstytucyjnego - PAP)(…) One były znaczącym instrumentem walki z uzurpacją władzy przez organy wykonawcze, a zostały opublikowane wtedy, kiedy nie miało to znaczenia

—powiedziała I prezes Sądu Najwyższego.

CZYTAJ TAKŻE: Gersdorf jak zacięta płyta: Władza sądownicza została podporządkowana rządowi. Mamy kryzys konstytucyjny

Małgorzata Gersdorf dodała też, że w jej opinii „pierwszym grzechem społeczeństwa obywatelskiego jest za mała edukacja (…) wolności nie dostaje się na zawsze, praworządności nie dostaje się na zawsze. Trzeba było uczyć całe społeczeństwo, żeby rozumiało na czym polega prawo i niezależny sąd. Edukacja to jest rzecz podstawowa, o której żeśmy trochę zapomnieli” - mówiła.

W piątek w Sądzie Najwyższym rozpoczęła się międzynarodowa konferencja „Przyszłość Europy opartej na rządach prawa”. Jej tematem jest kwestia praworządności w demokracjach europejskich. Udział w niej biorą m.in. sędziowie sądów europejskich oraz naukowcy.

kk/PAP