Produkcja śmigłowców to nasza polska tradycja od której nie odejdziemy, a z tego dołka w którym byliśmy wychodzimy - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, najbliższe 5-10 lat rysuje się coraz lepiej, jeśli chodzi o produkcję śmigłowców w Polsce.
W piątek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podpisał w zakładach PZL-Świdnik umowę na dostawę czterech śmigłowców AW101 dla Marynarki Wojennej.
Szef rządu powiedział podczas tej uroczystości, iż „to niezwykle ważne, że mamy taki moment w którym jesteśmy pewni, że znaczna część produkcji, znacząca część produkcji, ale także w szczególności cały pakiet logistyczny, pakiet szkoleniowy, pakiet techniczny, pakiet offsetowy, będą służyły gospodarce Polski”.
Morawiecki podkreślił, że Polska ma długą tradycję w produkcji śmigłowców.
Te „Sokoły”, które były produkowane w Polsce mam nadzieję, że będą dalej produkowane, że będą też modernizowane, że będą miały swoje drugie, czy trzecie życie
— mówił premier.
Dodał, iż rozmawia o tym z ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem.
I jesteśmy na dobrej drodze, żeby umacniać zakłady w Świdniku, podobnie jak wcześniej poprzez odpowiednie zakupy staraliśmy się i staramy się umacniać zakłady w Mielcu
— zaznaczył Morawiecki.
To jest nasza Polska tradycja budowy śmigłowców od której nie odejdziemy i z tego dołka w którym byliśmy - z różnych powodów - wychodzimy
— mówił premier.
W jego ocenie, „najbliższe 5-10 lat rysują się coraz lepiej, jeśli chodzi o produkcję śmigłowców w Polsce”.
I to jest dla mnie najważniejszy komunikat. To jest też radość, że z jednej strony jest wzmocnienie bezpieczeństwa, a z drugiej strony odbudowa zdolności i mocy technologicznych
— mówił szef rządu.
Bardzo się cieszę, że zamówienia związane z modernizacją Wojska Polskiego są kierowane do zakładów produkujących w Polsce
— mówił w piątek w Świdniku szef MON Mariusz Błaszczak.
Minister obrony zabrał głos podczas uroczystości podpisania w zakładach PZL-Świdnik umowy na dostawę czterech śmigłowców AW101 dla Marynarki Wojennej. To śmigłowce, jak mówił Błaszczak, przeznaczone do zwalczania okrętów podwodnych i działań poszukiwawczo-ratowniczych.
Bardzo się cieszę z tego, że przed Świdnikiem stoją perspektywy rozwoju, że zamówienia związane z modernizacją Wojska Polskiego są kierowane do zakładów produkujących w Polsce
— podkreślił szef MON.
Dodał, że to „dzięki rządowi pana premiera Mateusza Morawieckiego zamówienia wojskowe są kierowane do zakładów produkujących w Polsce”.
Podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do podpisania tej umowy, przede wszystkim posłance Elżbiecie Kruk (PiS).
To właśnie pani poseł Elżbieta Kruk wspominała o możliwościach tego zakładu, w którym dziś się znajdujemy, o dużym potencjale, który przez lata nie był wykorzystywany
— zaznaczył.
Dziś mamy przełom, dziś podpisaliśmy umowę, która daje szanse rozwoju PZL-Świdnik
— podkreślił Błaszczak.
Na początku kwietnia resort podpisał wartą prawie 400 mln zł umowę offsetową, która była warunkiem zawarcia umowy głównej o dostawie maszyn.
Śmigłowce mają być zdolne do zwalczania okrętów podwodnych i operacji poszukiwawczo-ratowniczych w warunkach bojowych (CSAR). Brytyjsko-włoska konstrukcja była jedyną oferowaną w przetargu po wycofaniu się konkurencji z Airbus Helicopters.
ems/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/444177-pzl-swidnik-wyprodukuje-smiglowce-dla-marynarki-wojennej