Nie sądzę, żeby Rostowski był dobrą inwestycją, ale każdy krawiec kraje, jak mu materii staje
— mówi portalowi wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.
wPolityce.pl: Jan Vincent Rostowski weźmie udział w wyścigu do PE, ale jako kandydat brytyjskiej Change UK, a nie PO. Jak ocenia Pan jego decyzję?
Ryszard Czarnecki (PiS): To pierwszy taki przypadek w polskiej polityce, choć podobne propozycje były już w przeszłości składane. W 2009 roku senator PiS Jacek Włosowicz otrzymał propozycję startu do PE z list bułgarskiej partii Ataka. Parlamentarzysta tę ofertę jednak odrzucił. Za granicą podobne casusy miały już miejsce. Np. Fin Ari Vatanen, przed laty utytułowany kierowca rajdowy, którego miałem okazję poznać, wystartował z Francji, ale dlatego że przeprowadził się do Monako ze względów podatkiowych.
Rostowski jest z kolei związany z Wielką Brytanią.
W wymiarze formalno-prawnym Rostowski nie robi niczego złego, ale w wymiarze politycznym jest to dosyć szokujące. Start z innego kraju jest sensacyjny i generuje problem dla jego macierzystej formacji, czyli Platformy Obywatelskiej. Można zauważyć, że politycy tej formacji są wściekli na Rostowskiego, że wyciął im taki numer. Co prawda chciał startować z Polski, ale to się nie udało. Już 5 lat temu został negatywnie zweryfikowany przez wyborców, gdy startując w 2014 roku z 1. w województwie kujawsko-pomorskim przegrał zdecydowanie z Tadeuszem Zwiefką. Dlatego jego start jest problemem dla PO.
Brytyjscy dziennikarze wypominają Rostowskiemu tropienie „gejów w PiS”. Czy był Pan zaskoczony aktywnością byłego wicepremiera na tym obszarze?
Przypomnę tylko, że Lech Wałęsa chciał wyrzucać homoseksualistów z Sejmu i umieszczać ich za jakimś murem. Jak widać, to nie pierwszy taki przypadek w obozie totalnej opozycji. Jeżeli liderzy jego nowej formacji myślą, że tak pozyskają głosy Polaków mieszkających w Londynie, to będą musieli się zawieść. Przypominam, że w wyborach w Wielkiej Brytanii Platforma Obywatelska miała dopiero czwarty wynik przegrywając nie tylko z PiS-em, ale również Kukiz‘15 i partią KORWiN. Dlatego nie sądzę, żeby Rostowski był dobrą inwestycją, ale każdy krawiec kraje, jak mu materii staje.
A czy Korwin-Mikke ma szansę ponownie przekroczyć próg w wyborach do PE?
Myślę, że Konfederacja może uzyskać 3 proc., czyli przekroczyć próg niezbędny do uzyskania pieniędzy z budżetu państwa. Sondaże nie dają im jednak szans na 5 proc., a tylko wybory europejskie dają tej formacji szansę na zaistnienie. Przypominam, że w 2014 roku partia Korwin-Mikkego uzyskała stosunkowo niezły wynik w wyborach do PE, a później nie dostała się do Sejmu.
Mówi się o rywalizacji między Konfederacją a Kukiz‘15. Kto wygra w tym starciu?
Uważam, że Konfederacja rywalizuje nie tyle z Kukiz‘15, co z Lewicą Razem na to, kto uzyska lepszy wynik.
Rozmawiał Aleksander Majewski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/444094-czarnecki-politycy-platformy-sa-wsciekli-na-rostowskiego