Pomimo próśb i apeli, strajk nauczycieli rozpędza się coraz bardziej. Sławomir Broniarz trzyma się kurczowo swoich finansowych postulatów, nie chcąc nawet słyszeć o jakimkolwiek kompromisie. Jego dzisiejsze wystąpienie pokazało jednak coś więcej. Broniarz chce ideologicznej szkoły, na którą tak usilnie pracował przez ostatnie lata.
CZYTAJ WIĘCEJ: Strajkujący nauczyciele manifestują przed MEN. Szef ZNP nie zamierza odpuścić: „Dzisiaj niczego nie kończymy”. WIDEO i ZDJĘCIA
Chcemy odchudzenia podstawy programowej. (…) Chcemy także mieć wpływ na to, kogo i o czym uczymy i jakie lektury będziemy w tej szkole realizować, żebyśmy nie byli uwikłani w rozporządzenia ministerstwa edukacji narodowej
— grzmiał dziś szef ZNP.
Jakiej szkoły chce Broniarz? Takiej, jaką budował przez ostatnie lata przy aktywnym wsparciu rządu PO-PSL i mniejszościowych organizacji pozarządowych. Nowa szkoła ma produkować zbuntowanych egoistów, konformistów, obywateli świata, gardzących tożsamością narodową.
W 2008 roku Fundacja Feminoteka prześwietliła polską oświatę i opublikowała wyniki swoich „badań” raport pt. „Ślepa na płeć edukacja równościowa po polsku”. Już we wstępie Magdalena Środa nakreśliła wizję nowej edukacji, która przeciwstawi się normom etyki chrześcijańskiej i nie będzie powielać patriotycznych stereotypów. Kluczowym zadaniem liberalnej reformy powinna być nowa wizja społeczeństwa. Środa ubolewa, że obecna szkoła rewitalizuje XIX-wieczne wzorce aksjologiczne i wychowawcze.
Można je wyrazić w haśle: „Jednostka niczym bez rodziny i narodu, a naród niczym bez tradycji i religii”. Polska szkoła wychowuje – i zapewne jeszcze długo wychowywać będzie – ku społeczeństwu patriarchalnemu i narodowemu, gdzie męską dominację uznaje się za rzecz naturalną, gdzie wysoko ceni się niepodlegającą żadnej krytyce martyrologiczną przeszłość, a mniej – europejską przyszłość, gdzie promuje się narodowy patriotyzm, a nie poczucie przynależności do kultury i europejskiej wspólnoty, gdzie świętością jest rodzina, a nie jednostka, gdzie każda płeć ma swoje powołanie i każdy „obcy” zna swoje miejsce, gdzie moralność sprowadzona jest do religijnych deklaracji i rytuałów, a za przyczynę wszelkiego zła uważa się krytycyzm, nieposłuszeństwo autorytetom oraz seks
— pisze Magdalena Środa, uświadamiając czytelników raportu, że zadaniem szkoły jest przygotowanie uczniów „do aktywnego, dającego poczucie godności i satysfakcji życia w społeczeństwie, które może przybrać różne formy”.
Powinniśmy przygotowywać młodych ludzi do życia na miarę ich własnych, różnorodnych ambicji i celów, powinniśmy przygotowywać do życia w otwartym społeczeństwie ludzi wolnych i równych. Społeczność przyszłości to społeczność otwarta (a nie konglomerat narodów), to społeczność spluralizowana (a nie homogeniczna), multikulturowa (a nie monokulturowa), zindywidualizowana (a nie rodzinocentryczna), laicka (a nie fundamentalistyczna) oraz egalitarna (a nie hierarchiczna). I szkoła powinna przygotowywać do bycia członkiem takiej właśnie społeczności. Tymczasem polska szkoła jest narodowa, konserwatywna, unifikująca
— narzeka Środa, kończąc swój manifest apelem o jak najszybsze nadrobienie strat, jakie polska edukacja ma w zakresie gender mainstreaming. Postuluje napisanie podręczników na nowo, a przy tworzeniu programów edukacyjnych i książek, uwzględnienie zaleceń organizacji feministycznych i LGBTQ.
Autorzy raportu nie kryją, że Związek Nauczycieli Polskich powinien ruszyć się zza biurek i włączyć się w realizację postępowych postulatów lewicowych organizacji. W niedługim czasie Związek Nauczycielstwa Polskiego wsparł lewackie pomysły szkolnej demoralizacji. Publikację wydaną przez Kampanię Przeciw Homofobii pt. „Lekcja równości” objął patronatem Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz pisma branżowe: „Głos Nauczycielski”, „Głos Pedagogiczny”, „Mentor – magazyn nauczyciela”.
Związek Nauczycielstwa Polskiego szybko zaczął spełniać pokładane w nim oczekiwania neomarksistów. Wszedł chętnie w „Tęczowe Piątki”, odbywające się co roku w ostatni piątek października. Akcję promował ochoczo „Głos Nauczycielski”:
„Tęczowy Piątek to świetna okazja, aby pokazać młodzieży szkolnej, a w szczególności młodzieży LGBTQI, że szkoła to miejsce, gdzie wszyscy powinni być otoczeni szacunkiem i opieką, niezależnie od tego, jakiej są orientacji i jaką mają tożsamość płciową. Ta akcja to też szansa na to, aby pokazać silne wsparcie młodzieży LGBTQI”
„Głos Nauczycielski” postawił na promocję LGBTQI także wyróżniając swoich nauczycieli. W ubiegłorocznym plebiscycie Nauczyciel Roku zwyciężył Przemysław Staroń z II LO w Sopocie. Podczas swojego uroczystego wystąpienia, przedstawił zebranym partnera, po czym mówiło o różdżce i miłości, która jest najważniejsza na świecie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gej doceniony przez ludzi Broniarza. ZNP przyznało tytuł „Nauczyciel Roku” homoseksualiście. „Zrzuciłem pelerynę niewidkę”
Co naprawdę stoi za strajkiem nauczycieli? Zaporowy postulat finansowy (1000 zł podwyżki na głowę) to tylko oficjalny pretekst. Tak naprawdę chodzi o zatrzymanie rządu, który chce polskiej szkole przywrócić należyty kształt, jako wychowującej, budującej tożsamość, formułującej odpowiedzialne postawy. Takiej szkoły Związek Nauczycielstwa Polskiego znieść nie potrafi. Podszept neomarksizmu pcha więc strajkujących w coraz większy absurd i kompromitację. I tylko przywrócenie szacunku dla ciężkiej pracy prawdziwego, oddanego uczniom nauczyciela, oddala się przez strajkujących coraz bardziej…
-
„Sieci” z prezentem na majówkę!
Reprodukcja arcydzieła Jana Matejki „Konstytucja 3 Maja 1791 roku” – to prezent, jaki Czytelnicy otrzymają wraz z najnowszym wydaniem tygodnika.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/443714-szef-znp-odkrywa-kartychce-ideologicznej-i-slabszej-szkoly