Jest w tej chwili operacja, która ma na celu pokazanie Polski w jak najgorszym świetle, zniechęcenie opinii publicznej, np. w USA, do Polski
—stwierdził były wiceminister MSZ Jan Dziedziczak odnosząc się w programie „Polityka na Ostro” Polsat News do sprawy „sądu nad Judaszem” w Pruchniku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Komunikat Episkopatu ws. wydarzeń w Pruchniku. „Kościół wyraża dezaprobatę wobec praktyk, które godzą w godność człowieka”
CZYTAJ WIĘCEJ: Specyficzny zwyczaj w Pruchniku. Gorąca dyskusja w sieci: „Ta odrażająca ‘tradycja’ musi być zakazana”
Zdaniem Dziedziczaka „dzieje się tak po to, żeby opinia publiczna protestowała przeciwko wysyłaniu naszych chłopców - jak oni to mówią - gdzieś tam na wschód Europy”. Dopytywany przez prowadzącą program Agnieszkę Gozdyrę, kto prowadzi tę akcję, były wiceszef MSZ odpowiedział:
Kto może się cieszyć, że amerykańskich baz w Polsce nie było, to wszyscy wiemy. Wystarczy mieć elementarną wiedzę o geopolityce. Każdy powinien wiedzieć, kto jest szczególnie niezainteresowany obecnością wojsk amerykańskich przy swoich granicach. Jest to elementarz.
Chodzi o to, by wzburzyć opinię publiczną w wielu krajach NATO, szczególnie USA i by nie doszło do budowy baz amerykańskich w Polsce. Skąd cały świat wie, że w 4 tys. miejscowości coś takiego było, ktoś musiał to nagłośnić
—podkreślił.
kk/Polsat NEWS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/443674-burza-wokol-sadu-nad-judaszem-ciekawa-opinia-dziedziczaka