Czy rodzic mógłby cieszyć się z tego, że jego dziecko może nie zdać egzaminu przez strajk nauczycieli? Cóż, dla większości jest to niewyobrażalne, ale dla Elizy Michalik i Krystyny Kofty to… „nic ważnego”. W końcu trzeba walczyć z PiS.
Oglądając program „Szpile” w Superstacji z udziałem dziennikarki Elizy Michalik i pisarki Krystyny Kofty naprawdę nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać… Nienawiść do PiS i wyborców tej partii (uderzająca o wszelką groteskowość) wylewała się z każdego słowa.
Jeżeli ten głupi PiS nie zrobi czegoś, bo to jest głupia partia, która nie myśli o tym, że wyedukowany naród ma się lepiej…
— mówiła Kofta, w której wtrąciła się równie „błyskotliwie” Michalik
Ale wyedukowany naród nie głosuje na populistów, więc nie jest w interesie populistów dobra edukacja
— stwierdziła.
Cieszę się z tego strajku także dlatego, że oprócz tego, że może nauczyciele dostaną podwyżki, to mam wrażenie, że to świetna akcja obywatelska dla dzieci
— dodała.
W końcu Beata Lubecka z Radia Zet zapytała, czy gdyby jej dziecko pisało maturę, to czy chciałaby, aby nauczyciele strajkowali. Odpowiedź szokuje!
Chciałabym, bo ja uważam, że są ważniejsze rzeczy niż egzamin. Bardzo bym zachęcała moje dziecko, bo uważam, że to super lekcja życia, bo życie na tym polega było uczciwie, sprawiedliwie, żeby wiedzieć, jakie są priorytety i żeby stawać w czyjejś obronie, kiedy sprawa jest słuszna. Co mi po dziecku, które zda egzamin a będzie bez kręgosłupa i będzie wchodzić w pewną część ciała z wazeliną różnym ludziom. Po co mi takie dziecko i po co dziecku taka postawa
— brnęła Michalik.
Egzamin nie jest aż tak ważny od tego nie zależy niczyje życie
— dodała Kofta.
A przyszłość? Studia i praca? Czy to też nie jest „życie”? Wydawałoby się, że matka powinna to rozumieć.
kpc/Twitter/Superstacja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/443641-smiac-sie-czy-plakac-egzamin-nie-jest-taki-wazny-wideo