Włodzimierz Cimoszewicz, były premier i były członek PZPR, jest teraz nowoczesnym kandydatem Koalicji Europejskiej do Parlamentu Europejskiego. „>Król puszczy< wygnany z leśniczówki, teraz wyrusza na łowy do Brukseli” - pisze „Fakt” i poświęca mu okładkę i prawie całą stronę gazety. To żałosna ustawka czy może darmowa kampania wyborcza?
Cimoszewicz jest warszawską jedynką Koalicji Europejskiej do Parlamentu Europejskiego. [Zasłynął ostatnio zniszczeniem leśniczówki]( , którą od lat dzierżawił od Lasów Państwowych. Wyprowadzając się z leśniczówki, były premier miał zabrać z niej m.in. meble i piec. Jak podaje pismo, z budynku powyrywano gniazdka i instalację elektryczną, zabrano drzwi i parapety, zerwano boazerię.
Tabloid pochyla się teraz nad ciężkim losem byłego premiera, który porzucił swoją ukochaną puszczę i jeszcze bardziej ukochane tereny łowieckie, by ruszyć na łowy do Brukseli. „Fakt” poświęca tak dużo miejsca Cimoszewiczowi, że nie sposób nie zapytać, czy przypadkiem nie jest to materiał wyborczy.
Tęskno mu będzie za pohukiwaniem sowy, rykiem żubra. Teraz do snu będą mu ryczeć klaksony wielkomiejskich ulic. Były premier Włodzimierz Cimoszewicz po 17 latach wyprowadził się z Puszczy Białowieskiej i zamieszkał w apartamencie na warszawskim Mokotowie
—czytamy w gazecie.
Gazeta pisze nawet, że Cimoszewicza z lasu wywabiła miłość do polityki.
(…)zapewne niebawem nie będzie mu przeszkadzało rozstanie z puszczą, bo zniknie w gąszczu unijnych dyrektyw
—pisze prawie ze 100% pewnością tabloid.
ann/”Fakt”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/443315-cimoszewicz-w-fakcie-eurowybory-wywabily-go-z-lasu