Koalicja Europejska apeluje do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz premiera Mateusza Morawieckiego o zrealizowanie postulatów nauczycieli i zakończenie protestu - oświadczył w piątek lider PO Grzegorz Schetyna. Liderzy partii tworzących Koalicję Europejską podpisali w piątek deklarację na rzecz polskiej oświaty.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ SONDAŻ. Większość Polaków za zwiększeniem pensum w zamian za dużo wyższe podwyżki dla nauczycieli!
CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Nowak: ZNP mówi wyłącznie o pieniądzach. Jeżeli słyszę, jak mówią, że chodzi o dobro dzieci, jestem zniesmaczona
Schetyna na konferencji prasowej ocenił, że „trudną sytuację” w polskich szkołach, spowodowała „deforma” systemu edukacji szefowej MEN Anny Zalewskiej.
Jak podkreślił, Koalicja Europejska apeluje do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz premiera Mateusza Morawieckiego o zakończenie protestu nauczycieli.
Aby tak naprawdę (zdecydowali) o podwyżce, której oczekuje środowisko nauczycielskie
– dodał szef PO.
Zadeklarował, że Koalicja wspiera nauczycieli i ich postulaty.
Sercami jesteśmy z nauczycielami, popieramy ich postulaty. Podpisujemy „Deklaracje na rzecz edukacji polskiej”, która ma zapewnić rozwój polskiej edukacji
– podkreślał przewodniczący PO.
Jeśli PiS nie rozwiąże kryzysu w oświacie, to my go rozwiążemy po wygranych wyborach jesienią
– zapewniał Schetyna.
Na tym się nie zakończyło.
Jestem gotowy do debaty z Jarosławem Kaczyński na każdy temat
– grzmiał szef Platformy.
Zaraz po wyborach parlamentarnych spełnimy oczekiwania płacowe nauczycieli i zrealizujemy projekt lepszej szkoły - zapewnił z kolei prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem, rząd nie ma dobrej woli ws. podwyżek dla nauczycieli.
Szef ludowców podczas piątkowej konferencji prasowej Koalicji Europejskiej w piątek ocenił, że rząd nie ma dobrej woli ws. podwyżek dla nauczycieli.
Wczorajsze oferty ze strony premier Beaty Szydło to kolejna prowokacja. Chcą grać na czas, na przeczekanie, na zmęczenie. Natomiast nie da się zrealizować postulatów nauczycieli bez dobrej woli
— zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Rząd nie dał rady przez dwa tygodnie protestu nauczycieli, nie jest w stanie złożyć godnej oferty strajkującym nauczycielom, rodzicom, uczniom, którzy chcą lepszej polskiej szkoły, lepszych zarobków, ale też lepszej jakości edukacji
— powiedział polityk. Według niego, „rząd nie jest w stanie z jakąkolwiek grupą dojść do porozumienia”.
Jak wskazał „taka dobra wola jest po stronie opozycji”.
Jesteśmy w stanie zagwarantować, że zaraz po wyborach spełnimy oczekiwania płacowe nauczycieli; zrealizujemy projekt lepszej szkoły. Spełnimy też oczekiwania rodziców i uczniów pod względem jakości nauczania, liczby zadań domowych, programu. Spełnimy też oczekiwania samorządowców
— obiecał Kosiniak-Kamysz.
Liczyłam na to, jeszcze wczoraj, kiedy miało dojść do ostatniego spotkania (przedstawicieli rządu i związków nauczycielskich), że usiądziemy w święta spokojniej, wiedząc, że sprawy polskiej edukacji, sprawy polskich nauczycieli są załatwione. Teraz tracę tę nadzieję, bo widzę, że rządowi na tym nie zależy, że rząd idzie w zaparte, że gra bardzo nieuczciwy mecz z nauczycielami, że gra mecz, w których zwycięzca może być tylko jeden, że chcą ich wziąć głodem. W tej sytuacji powiedzmy jasno - stoimy po stronie nauczycieli
— zapewniła powiedziała szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
Zdaniem wiceprzewodniczącego SLD Jerzego Wenderlicha „to, co dzieje się w oświacie, to nie jest żaden kryzys”.
To jest rezultat - rezultat lekceważenia, nauczycieli, rezultat lekceważenia oświaty
— przekonywał.
Kiedy słyszymy z ust premiera, że on proponuje „okrągły stół”, jakiś okrągły stół, bez żadnych szczegółów, bez omówień, i kiedy premier mówi, że ten okrągły stół odbędzie się na Stadionie Narodowym, to my mówimy, że z nauczycielami nie rozgrywa się meczu, z nauczycielami się negocjuje
— oświadczył polityk Sojuszu.
Współprzewodniczący Zielonych Marek Kossakowski zwrócił się do nauczycieli:
Jestem przekonany, że bez względu na to, jak teraz sprawy się potoczą, że na ten rząd nie możecie liczyć, że ten rząd nie spełni waszych oczekiwań, waszych słusznych żądań. Na szczęście, mam nadzieję, kres tego rządu jest bliski - do jesieni. A my obiecujemy, że zrealizujemy wasze postulaty.
Podwyżka wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli o 30 procent, w trzech ratach, pierwsza od 1 stycznia 2020 roku - to jeden z punktów deklaracji na rzecz oświaty, którą podpisali w piątek liderzy ugrupowań tworzących Koalicję Europejską - PO, PSL, SLD, Nowoczesnej i Zielonych.
W myśl deklaracji podwyżka o 30 procent oznacza, że nauczyciel stażysta otrzymałby podwyżkę 725 zł brutto, nauczyciel kontraktowy 746 zł brutto, nauczyciel mianowany 847 zł brutto, a nauczyciel dyplomowany 995 zł brutto.
Ponadto w deklaracji znalazły się zapowiedzi zwiększenia autonomii szkół, zmiany podstawy programowej i dostosowania jej do możliwości młodzieży, rozwijania kluczowych kompetencji uczniów, zmniejszenia biurokracji, zwiększenia wsparcia psychologiczno-pedagogicznego w szkołach i systematycznego wzrostu nakładów na edukację.
gah/kpc/Twitter/PO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/443309-schetyna-jesli-pis-nie-rozwiaze-kryzysu-my-go-rozwiazemy