Dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz z Instytutu Nauk Politycznych UW w rozmowie z portalem wiadomo.co wyraziła poparcie dla strajkujących nauczycieli i stwierdziła, że rzekomo dziećmi gra… rząd, a nie nauczyciele, którzy grożą im m.in. nieklasyfikacją.
Udało się przeprowadzić egzaminy gimnazjalne, udało się z ósmoklasistami i już obserwujemy, że niektóre grupy nauczycieli odstępują od twardego stawiania sprawy
— niepokoiła się Pietrzyk-Zieniewicz.
Jeśli ktoś tu gra dziećmi, to twierdzę, że władza, MEN, rząd, a nie nauczyciele. To trzeba mocno podkreślać, a nauczycielom mocno kibicować. Tu obawiałabym się tylko o jedność grupy nauczycielskiej, bo to zaczyna trzeszczeć
— mówiła politolog z UW.
Człowiek pracujący ma prawo domagać się takich apanaży, które pozwolą mu przeżyć godnie od pierwszego do pierwszego. Tu o nic więcej nauczycielom nie chodzi. Nie może być tak, że nauczyciel musi wybierać między kupnem książki a aspiryny, jak się przeziębi
— stwierdziła Pietrzyk-Zieniewicz.
Czy doktor z UW nie zauważyła, że za czasów PO-PSL nauczyciele przez szereg lat nie otrzymali żadnych podwyżek, tymczasem obecny rząd zaoferował pedagogom 15 proc. podwyżki w 2019 roku? Znamienne też, że pomija fakt, iż to nauczyciele zdecydują, czy klasyfikacje się odbędą, czy nie. Jeśli nie dopuszczą uczniów do matury, to będzie to ich wina, a nie rządu.
as/wiadomo.co
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/443228-politolog-z-uw-to-wladza-gra-dziecmi-a-nie-nauczyciele