Jesteśmy otwarci na wprowadzanie nowych ekspertów, mediatorów do rozmów; w zbliżającym się okrągłym stole jesteśmy otwarci na wykorzystanie wszystkich ekspertów proponowanych przez centrale związkowe – powiedział w czwartek po rozmowach z oświatowymi związkami zawodowymi szef KPRM Michał Dworczyk.
Dworczyk wskazał, że propozycja związków ma dwa punkty – pierwszy dotyczy zaproszenia mediatorów do dalszych rozmów, drugi zaś – wzrostu wynagrodzeń.
Forum Związków Zawodowych i Związek Nauczycielstwa Polskiego w trakcie negocjacji zmodyfikowały oczekiwania (początkowo upominały się o tysiąc zł podwyżki); potem 30 proc. w dwóch ratach po 15 proc., a obecnie postulują 30 proc. w tym roku w rozbiciu na większą ilość transzy.
Cały czas 30 proc. pozostaje niezmienne. Krótko mówiąc, z zasadniczego punktu widzenia, zmiany żadnej nie można w tym dostrzec
— stwierdził.
My oczywiście jesteśmy otwarci na wprowadzanie nowych ekspertów, mediatorów do rozmów. Choć podkreślamy, że pani przewodnicząca Rady Dialogu Społecznego pełni świetną role mediatora, nie tylko instytucjonalnego, ale jako osoba, doskonale prowadziła te spotkania. Niemniej w zbliżającym się okrągłym stole jesteśmy otwarci na wykorzystanie wszystkich ekspertów proponowanych przez centrale związkowe
— dodał.
Zaproponowaliśmy rozpoczęcie znacznego wzrostu wynagrodzeń dla nauczycieli od września 2020 r.; średnio dla nauczyciela dyplomowanego 250 zł podwyżki za zwiększenie o 90 minut czasu pracy w tygodniu
— poinformowała wicepremier Beata Szydło.
Wicepremier Szydło na konferencji prasowej po zakończeniu spotkania w CPS „Dialog” poinformowała, że rząd przedstawił oświatowym związkom zawodowym nową propozycję.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i chcąc, żeby ten protest konstruktywnie rozwiązać, (…) przygotowaliśmy nową propozycję dla związków zawodowych. Ta propozycja to rozpoczęcie znacznego wzrostu wynagrodzeń dla nauczycieli, który rozpocząłby się od września 2020 r. (…) Średnio dla nauczyciela dyplomowanego 250 zł za zwiększenie o 90 minut czasu pracy (pensum) w tygodniu. Ten program podwyżek byłby rozłożony w ciągu 2 bądź 3 lat
— powiedziała wicepremier.
Wspólnie, rząd i nauczyciele, musimy zrobić wszystko, by matury się odbyły
— powiedziała w czwartek wicepremier Beata Szydło. Podkreśliła, że propozycja rządu złożona w czwartek związkom zawodowym jest wstępna i podlega negocjacjom.
To propozycja wstępna. To oznacza, że w czasie prac nad nią strona związkowa będzie składała swoje postulaty, będzie mogła również składać swoje propozycje
— powiedziała Szydło po czwartkowych rozmowach ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Zaapelowała też do związków o „dobrą wolę”.
Szydło wyraziła ponadto nadzieję, że rozmowy o sytuacji w oświacie zakończą się porozumieniem.
Musimy myśleć przede wszystkim o przyszłości młodzieży
— oświadczyła.
Wicepremier podkreśliła również, że rząd oraz nauczyciele „wspólnie muszą zrobić wszystko, by matury się odbyły”. Podziękowała też tym nauczycielom, dzięki którym możliwe było przeprowadzenie egzaminów gimnazjalistów i ósmoklasistów.
Dochodzą niestety niepokojące sygnały. Chcielibyśmy powtórnie zaapelować do panów Broniarza i Schetyny, żeby nie zwiększać jeszcze temperatury wśród części nauczycieli, nie wykorzystywać strajkujących. (…) Prosimy, aby przynajmniej w czasie matur strajk zawiesić
— apelowała wicepremier Szydło.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/443199-liderzy-znp-i-fzz-odrzucili-rzadowe-propozycje-porozumienia