Lech Wałęsa zawsze jest gotowy przybyć z dobrą radą. Tym razem swoje słowa skierował do protestujących nauczycieli. Co im powiedział? Poza podzieleniem się swoimi przemyśleniami, nakreślił nauczycielom wizję tego, co zrobiłby on sam.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Prof. Jaroszyński: Jeżeli nauczyciel odchodzi od ucznia, to znaczy, że minął się z powołaniem i powinien zmienić pracę
Ja bym zrobił taką rzecz. Usiadłbym do stołu, zobaczył co proponują i powiedział: dziękuję wam uprzejmie, z wami porozumieć się nie da. Wychodzimy
— powiedział podczas konferencji prasowej w Gdańsku Lech Wałęsa.
Nauczyciele zaciśnijcie zęby, poczekamy na zmianę władz i wtedy porozumienie będzie
— oświadczył Wałęsa.
Jak przekonywał, w taki sam sposób chciano pokazać strajk z 1980 roku.
Ja na tej bramie stojąc słyszę, że dyrekcja ogłasza - w momencie, w którym tu się zebrały rodziny odebrać wypłaty od stoczniowców - płacimy tylko niestrajkującym. To była prowokacja podobna jak teraz. Aby nas pokłócić, podzielić, aby nas żony i matki wyciągnęły ze strajku. Ja natychmiast ogłaszam, że płacimy strajkującym podwójnie. Ustawiłem jednego z największych działaczy w tamtym czasie Jacka M. i on wypłacał natychmiast pieniądze. Zasugerowałem nauczycielom, że w tych warunkach powinniście zrobić to samo. Stańcie na głowie, że strajkującym zapłacicie podwójnie, aby ta władza ustąpiła jak tamta władza
— stwierdził Lech Wałęsa.
wkt/tt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/443159-tylko-jego-brakowalowalesa-przybywa-z-odezwa-do-nauczycieli
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.