Sędziowie, którzy podejmują aktywne działania w obronie praworządności winni cieszyć się szczególnymi przywilejami. Nie mogą za złe wykonywanie swych obowiązków ponosić odpowiedzialności. A już z pewnością ci sędziowie, którzy należą do Stowarzyszenia sędziowskiego „Iustitia”.
Po prostu, ci sędziowie, którzy działają społecznie w Stowarzyszeniu i walczą o praworządność, nie mają czasu na normalną pracę. A jeśli chcą pojechać z granicę, żeby tam pożalić się kolegom z branży na szykany „autorytarnej” władzy w Polsce, muszą brać zwolnienie lekarskie z powodu złego stanu zdrowia. Bo inaczej musieliby siedzieć w pracy. Za stołem sędziowskim. Albo pisać uzasadnienia wyroków. I to w przewidzianym przepisami terminie. Jest oczywiste, że nie mogą spełniać takich wymogów. Dziwne, a nawet oburzające, że nie rozumie tego Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Powszechnych i dąży do ukarania wyróżniającej się członkini Stowarzyszenia, sędzi Moniki Frąckowiak z Poznania. Mści się na niej, czy co? Zazdrości jej, że jest taka popularna w swoim środowisku? Że dostała honorową odznakę „Iustitii”?!
Nie rozumiem jego uporu, aby wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec sędzi Monika Frąckowiak. Niestety, świadczy to jak najgorzej o jego wrażliwości społecznej rzecznika dyscyplinarnego i zwykłej ludzkiej empatii. Jak można pozostać obojętnym na tak wzruszające słowa, jakimi Stowarzyszenie poświęciło swojej działaczce.
Koleżanka Frąckowiak, pani sędzia niestrudzenie w naszym imieniu podejmuje różnorakie działania, realizując statutowe cele Stowarzyszenia. Pani sędzia nie szczędząc wysiłków swoją postawą i wyrażanymi poglądami, daje świadectwo stania na straży porządku i wartości konstytucyjnych. Wielokrotnie występowała w obronie zasad demokratycznego państwa prawa, a w szczególności konstytucyjnej zasady niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Angażując się z ramienia Stowarzyszenia w działalność na rzecz społeczeństwa obywatelskiego i rozwoju świadomości prawnej, podejmowała liczne inicjatywy oświatowe. Sędzia Monika Frąckowiak jest wytrwałą i niezłomną obrończynią praworządności, godnie reprezentując polskich sędziów.
To jest przecież opinia, jaka wystarcza do przyznania odznaczenia państwowego. A mimo to rzecznik dyscyplinarny pozostał nieugięty. Dlaczego. Odpowiedzi udziela Stowarzyszenie „Iustitia”:
To działalność Koleżanki Moniki Frąckowiak na rzecz rozwoju świadomości prawnej i społeczeństwa obywatelskiego, zaangażowanie w obronę praw i wolności obywatelskich stało się rzeczywistą przyczyną wszczęcia wobec niej postępowania dyscyplinarnego w styczniu 2019 r.
Teraz wszystko jasne.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/442910-w-obronie-sedziow-z-iustitii