Szokujący przykład zajadłości, która uderza rykoszetem w uczniów! Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego nie może pogodzić się z faktem, że jego strajk nie storpedował egzaminów uczniowskich. Teraz domaga się, by Najwyższa Izba Kontroli zbadała kwestie wprowadzonych w marcu przez MEN rozporządzeń, dzięki którym udało się przeprowadzić egzaminy gimnazjalne i pierwszy egzamin ósmoklasisty. Co najśmieszniejsze, Broniarz powołuje się na konstytucję!
Broniarz czepia się szczególnie zapisów, które pozwoliły na to, by w zespołach nadzorujących egzaminy mogli pracować nauczyciele niezatrudnieni w danej szkole, lecz zatrudnieni np. w kuratoriach oświaty na stanowiskach pedagogicznych. ZNP podważa tez inny zapis, z którego wynika, że w zespołach nadzorujących mogą pracować osoby posiadające kwalifikacje nauczycielskie, nie będące nauczycielami.
Zdaniem ZNP ww. zmiany zostały dokonane z naruszeniem konstytucyj zasady praworządności (zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa) oraz zasadą legalizmu. (…) Należy założy, że definicja nauczyciela obowiązująca na gruncie ustawy o systemie oświaty, dotycz także aktów wykonawczych wydawanych na postawie ww. ustawy, w tym obu inkryminowanych rozporządzeń egzaminacyjnych. (…). Do zespołu nadzorującego może być powołany wyłączenie nauczyciel – a więc wychowawca i inny pracownik pedagogiczny, zatrudniony w szkole, placówce i placówce doskonalenia nauczycieli (…).
– czytamy w piśmie ZNP do Najwyższej Izby Kontroli.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Bodnarowi pomyliły się role?! Rząd chce ratować egzaminy, a RPO straszy „chaosem” i możliwością ich unieważnienia
Broniarz domaga się „pilnego zbadania konstytucyjności rozporządzenia MEN dotyczącego przeprowadzenia egzaminu gimnazjalnego oraz maturalnego.
Sławomir Broniarz, który kolejny raz chce podważyć sprawnie przeprowadzane egzaminy, powołuje się na konstytucję. Czy nie zdaje sobie sprawę, że prawo do sprawnych i uczciwych egzaminów jest ważniejszym dobrem niż jego polityczna awantura, w której wykorzystuje frustracje nauczycieli i strach uczniów. Tu nie trzeba analizy konstytucyjne. Wystarczy uczciwość i etyka. Żałosna akcja Broniarza świadczy o tym, że dobro uczniów i ich prawa są dla niego zwykłym, pustym frazesem.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/442733-broniarz-nasyla-na-uczniow-nik-chce-podwazyc-egzaminy