Za wcześnie jest na to, by tę kwestię głębiej i szerzej analizować. Było to uwarunkowane różnymi koncepcjami politycznymi
—mówi Antoni Macierewicz w obszernym wywiadzie udzielonym „DGP”, pytany dlaczego zdecydowano się odwołać go z funkcji ministra obrony narodowej.
Dopytywany, czy wpływ na to mieli Amerykanie, odpowiada:
Powtarza pan tezy, które są próbą ukrycia rzeczywistego mechanizmu, jaki doprowadził do tej dymisji, i przedstawienia jej w absolutnie fałszywym świetle. (…) Ta propaganda, która się wylewa z „Gazety Wyborczej” i TVN, próbująca obarczyć odpowiedzialnością naszych amerykańskich sojuszników, jest po prostu dezinformacją. Sięgnięto do starej, sowieckiej metody: sojuszników przedstawmy jako wrogów, a wrogów - jako sojuszników.
Pytany o swoje największe osiągnięcia jako szefa MON, wskazuje organizację szczytu NATO w Warszawie i jego postanowienia. Macierewicz podkreśla, że decyzje podjęte podczas szczytu „otworzyły drogę do zagwarantowania bezpieczeństwa całej Europie Środkowej”.
Prowadzone przez nas negocjacje doprowadziły do złamania blokady marginalizującej dotąd kraje Europy Środkowej, w tym Polskę. (…) Agresji rosyjskiej położono tamę. To największa strategiczna klęska, jaką Rosja poniosła od dziesięcioleci
—zaznacza polityk.
Dopiero rząd Beaty Szydło, nowe kierownictwo MON i zmiany kadrowe otworzyły drogę do prawdziwej współpracy z NATO i USA. (…) Wcześniej rola Polski była marginalizowana i dopiero nam udało się wskazać sojusznikom właściwy kierunek patrzenia na kwestię obecności NATO na flance wschodniej
—dodaje.
Macierewicz przypomina, że politycy Platformy Obywatelskiej robili wszystko, aby nie było wojsk amerykańskich w Polsce.
PO robiła wszystko, by tych wojsk w Polsce nie było, a po objęciu władzy przez PiS zwalczano nawet Warszawę jako miejsce szczytu NATO
—mówi.
W końcu 2014 r., na kilka miesięcy przed rosyjskim atakiem na Krym prezydent Bronisław Komorowski i gen. Stanisław Koziej publikują „Strategię Bezpieczeństwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej” i m.in. stwierdzają, że Europie przez najbliższe 20 lat nie będzie wojny, a Rosja może stać się naszym sojusznikiem!
—przypomina polityk.
Stacjonowanie w Polsce wojsk sojuszniczych jest warunkiem bezpieczeństwa państw bałtyckich
—podkreśla.
Macierewicz w rozmowie z „DGP” podkreśla ponadto wagę zmian kadrowych jakie zaszły w wojsku po objęciu przez PiS władzy.
Bronisław Komorowski współdecydował o armii przez blisko 20 lat, a nie przez osiem lat! I wspierał układ, którym w sposób bezwzględny zarządzali ludzie dawnego systemu, często z WSI. (…) Odblokowanie awansów, podwyżki uposażeń i zmiana sytuacji szeregowych w dwa lata zmieniły wojsko polskie
—zwraca uwagę b. szef MON.
W rozmowie Macierewicz wyjaśnia również przyczyny odejścia z armii m.in. gen. Mirosława Różańskiego.
Jest po prostu niekompetentny. (…) Nawet nie ukrywał, że jest przeciwnikiem tworzenia Wojsk Obrony Narodowej i wzmacniania sił zbrojnych na wschodnim brzegu Wisły. Podobnie zresztą jest przeciwnikiem stałych baz amerykańskich w Polsce
—podkreśla.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że mamy wśród byłych wojskowych lobby rosyjskie, które moje odejście z MON uznało za swoje zwycięstwo i okazję do zasadniczego zwiększenia aktywności medialno-propagandowej
—stwierdza Macierewicz.
kk/”DGP”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/442660-macierewicz-moje-odejscie-ucieszylo-lobby-rosyjskie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.