Sukces strajkujących, który zresztą jest więcej niż wątpliwy, zakonserwuje obecny system oświatowy. Na dodatek za kilka lat problem powróci, ponieważ o żadnych podwyżkach w przyszłości w postulatach strajkowych nie ma mowy. To oznacza, że dwa, trzy lata znowu się okaże, że realna wartość wynagrodzeń spada tak jak to było od 2012 roku
— napisał nauczyciel sosnowieckiego liceum Karol Winiarski, w liście przesłanym do redakcji onetu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Nowak apeluje: Dyrektorzy powinni zwoływać rady pedagogiczne z nauczycieli, którzy nie strajkują. Nawet, gdyby było ich 4
Do treści odniósł się minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, który podkreślił, że własnie ze względu na „zakonserwowanie obecnego systemu” potrzebne są rozmowy przy „okrągłym stole” zaproponowanym przez premiera Mateusza Morawieckiego.
W niedzielny poranek ciekawy list nauczyciela polecam. Okrągły stół zaproponowany przez Premiera Morawieckiego jest konieczny aby w spokoju omówić również problemy poruszone w tym liście
— zauważył szef MSWiA Joachim Brudziński.
Karol Winiarski przyznał, że jest jednym z nielicznych w gronie nauczycieli, który nie strajkuje i czuje narastający ostracyzm.
Jestem jednym z nielicznym nauczycieli w naszej szkole, który nie strajkuje. Uczestniczyłem w egzaminach gimnazjalnych, dwa razy byłem z moimi uczniami na turniejach debat oksfordzkich, jadę też do Oświęcimia w ramach miejskiego programu realizowanego przez kilka sosnowieckich szkół, prowadzę zajęcia dla maturzystów, pytam tych uczniów klas trzecich, którzy jeszcze chcą poprawić swoją końcową ocenę. Czuję narastający ostracyzm. Jak widać mój sposób rozumienia etosu zawodu nauczyciela jest trochę inny
— napisał w liście Winiarski.
Wyjaśnił, że jako nauczyciel pracujący w jednej szkole, bez wychowawstwa, po uśrednieniu etatu, jego całkowite wynagrodzenie za 2018 rok wyniosło prawie 63 tys. złotych brutto, co daje ok. 5 tys. złotych miesięcznie.
Swoją drogą nie wiem dlaczego żaden z wypowiadających się nauczycieli nie pokazuje swoich rocznych zarobków, które przecież w najbardziej wiarygodny sposób obrazują ich sytuację materialną
—- zwrócił uwagę nauczyciel.
Dodał, że zgadza się z postulatami, które nauczyciele wyrażają w swoich listach - zmniejszenia biurokracji, nowych uregulowań prawych chociażby ws. wycieczek szkolnych czy nowa siatka godzin - ale nie ma to nic wspólnego z jedynym postulatem strajkowym - z podwyżkami.
Czy podniesienie pensji, wszystkim po tyle samo (kwotowo czy procentowo) zmniejszy biurokrację, ureguluje kwestię zapłaty za opiekę nad uczniami w czasie wycieczek, doprowadzi do zmiany podstawy programowej? Wręcz przeciwnie. Podniesienie płac zakończy wszelką dyskusję
— zauważył Winiarski.
Podkreślił, że problemem jest brak motywacji do pracy, bo wyższe pieniądze nie przekładają się na lepszą jakość nauczania. Niewiele wspólnego w wysokością pensji ma także autorytet nauczyciela.
Autorytet nauczyciela buduje się codzienną pracą i postawą. Buduje się go latami, a można zniszczyć nawet jednym posunięciem. Do takich należy decyzja o niewystawianiu tegorocznym maturzystom ocen końcowych i odmowa udziału w konferencjach klasyfikacyjnych
— podkreślił nauczyciel.
Zaapelował również o niewykorzystywanie do osiągnięcia korzyści przez nauczycieli uczniów.
Nawet jeżeli dla kogoś sprawy finansowe są najważniejsze, to nie ma moralnego prawa wykorzystywać do walki o swoje materialne interesy uczniów, przed którymi być może najważniejszy egzamin w ich życiu. I dlatego apeluję do wszystkich moich kolegów i koleżanek aby tego nie robili. Szkoła jest przede wszystkim dla uczniów. Oni są najważniejsi. Oni czekają na Waszą decyzję. Nie narażajcie ich na dodatkowy niepotrzebny stres. Wystawcie im oceny końcowe i zatwierdźcie klasyfikację klas maturalnych. Zróbcie do dla nich
— zaapelował Karol Winiarski.
wkt/onet/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/442551-wazna-uwaga-nauczyciela-to-zakonserwuje-system