Na głowę prokuratora Tomasza Szafrańskiego, który twardo reprezentował Prokuratora Generalnego w trakcie marcowej rozprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europe w Luksemburgu, posypały się gromy. Do akcji wkroczyła „kasta” sędziowska i zblatowane z nią media. Z ustaleń portalu wPolityce.pl i tygodnika Sieci wynika, że nienawiść wobec tego byłego sędziego, a obecnie śledczego z Prokuratury Krajowej, wynika z zemsty środowisk sędziowskich, które nawet po upadku PRL, nadal skwapliwie chroniły byłych funkcjonariuszy partyjnych.
Tomasz Szafrański, jeszcze jako sędzia orzekał w głośnym procesie Bożeny Ć., byłej policjantki, a prywatnie żony zastępcy Jerzego Urbana w tygodniku „Nie”. Sąd uznał, że Bożena Ć. ujawniała informacje w miesięczniku „Zły”, należącym ówcześnie do żony Urbana - jednym z najohydniejszych i najbrutalniejszych brukowców w historii polskiej prasy. Druga sprawa którą prowadził Tomasz Szafrański to sprawa rzekomego zaatakowania nieżyjącego już, prominentnego niegdyś posła lewicy Andrzeja Urbańczyka. Szafrański uznał,że „napaść” na posła, zdaniem wielu komentatorów sprowokowana przez Urbańskiego, powinna być ścigana prywatnie.
Dwie sprawy w szczególności miały taki związek. Pierwsza, w której pokrzywdzonym był poseł SLD Andrzej Urbańczyk, i druga, w której oskarżoną była Bożena Ć., żona zastępcy Jerzego Urbana w redakcji tygodnika „Nie”. Po wydaniu wyroku w pierwszej z nich, gdy uznaliśmy (sprawa rozpoznawana w składzie ławniczym), że czyny popełnione na szkodę posła były występkami prywatnoskargowymi, a nie ściganymi w trybie publicznoskargowym, od prezesa swojego sądu usłyszałem „dobrą radę”, z której wynikało, iż od nowych wykładni to jest Sąd Najwyższy, a sędzia sądu rejonowego jest od tego, aby orzekać tak, jak jest napisane w akcie oskarżenia.
– wspomina prokurator Tomasz Szafrański w rozmowie z tygodnikiem Sieci.
W trakcie prowadzenia drugiej sprawy (Bożeny Ć. - red.) miałem natomiast ustawiczną kontrolę akt, byłem wypytywany przez prezesa o przyczyny nazbyt dokładnego przesłuchiwania niektórych świadków, otrzymywałem bezpodstawne tzw. wytyki, jak również byłem regularnie dociążany przydziałem kolejnych spraw, dokonywanym z naruszaniem zasady równomiernego przydziału spraw sędziom według kolejności wpływu.
– przyznaje.
Po tych decyzjach sędziego, posypały się „dyscyplinarki”.
Równocześnie inicjowano wobec mnie postępowania dyscyplinarne w celu skłonienia mnie do odejścia z sądownictwa. Te działania podejmowane były konsekwentnie i w sposób skoordynowany, ale swojej postawy nie żałuję. Sędzia musi być odporny na naciski i mieć kręgosłup moralny, który zapobiegnie podporządkowaniu się takim oddziaływaniom, winnym przypadku wykonywanie tego zawodu nie ma sensu.
– mówi nam prokurator Szafrański.
Dziś media związane z „kastą” sędziowską przypuściły na Szafrańskiego frontalny atak.
Tomasz Szafrański, pełnomocnik prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry w rozprawie przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w przeszłości jako sędzia dostał kilka kar dyscyplinarnych, głównie za zwłokę w sporządzaniu uzasadnień wyroków - podała „Gazeta Wyborcza”. Posłanka opozycyjnego klubu PO-KO Kamila Gasiuk-Pihowicz komentuje: - Trzeba się zastanowić, czy w ogóle może wykonywać swój obecny zawód, a nie być wysyłany za granicę przed unijne trybunały.
– informowała telewizja TVN24, cytując „Gazetę Wyborczą”.
Ataki te są oparte w istotnym zakresie na manipulacjach – przytaczane są wypowiedzi i podejmowane wobec mnie działania, które były elementem klasycznego mobbingu, zmierzającego do zmuszenia mnie do odejścia z sądownictwa. O tym, że był wobec mnie stosowany mobbing, pisała niegdyś nawet „Gazeta Wyborcza”. Podchodzę do tych ataków spokojnie. Byłem uczciwym sędzią starającym się rozstrzygać każdą sprawę maksymalnie obiektywnie i sprawiedliwie, ale zawsze przeciwstawiałem się próbom wywierania na mnie nacisków. A to nie podobało się niektórym członkom kierownictwa sądów krakowskich.
– komentował dla nas prokurator Tomasz Szafrański.
CAŁĄ ROZMOWĘ Z PROKURATOREM TOMASZEM SZAFRAŃSKIM ZNAJDZIEMY W NAJNOWSZYM WYDANIU TYGODNIKA SIECI
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/442380-tak-kasta-msci-sie-na-pelnomocniku-ziobry-przed-tsue