Nie dziwię się osobistym urazom. Pod tym względem rozumiem decyzję pana senatora Jana Rulewskiego
— mówi portalowi wPolityce.pl Marek Sawicki, poseł PSL.
wPolityce.pl: Jan Rulewski opuścił PO tłumacząc, że nie może wspierać „takiej Koalicji [Europejskiej]”. Czy nie jest to ostrzegawczy sygnał również dla ludowców?
Marek Sawicki (PSL): Ludowcy już wyrazili swoją opinię ws. Koalicji Europejskiej. Na posiedzeniu Rady Naczelnej PSL opowiedziano się właśnie za tym sojuszem. Głosowanie zakończyło się wynikiem 86:8. I na tym dyskusja się zakończyła. Teraz jest ciężka praca. Natomiast rozumiem decyzję p. senatora Rulewskiego, bo trudno mu się znaleźć w jednym środowisku politycznym chociażby z p. europosła Zemke. Gdy Jan Rulewski protestował w Bydgoszczy i był siłą wynoszony ze strajku, partyjnym sekretarzem był właśnie… pan Zemke. Nie dziwię się osobistym urazom. Pod tym względem rozumiem decyzję pana senatora.
A co sądzi Pan o słowach Eugeniusza Kłopotka na temat Koalicji Europejskiej?
Przecież Pan już pytał p. Kłopotka o opinię…
Nie przeszkadza Panu, że klubowy kolega wypowiada się w tak zdecydowany sposób przeciw Koalicji Europejskiej?
A kto się wyraził tak zdecydowanie przeciw?
Właśnie Eugeniusz Kłopotek.
Jakoś na Radzie Naczelnej nie zauważyłem jego zdecydowanej reakcji. Ja swoje zdanie wyraziłem właśnie tam. Dziś nie czas, żeby kontestować, tylko pracować. Gienka też zachęcam do tego, żeby wziął się do roboty. Tym bardziej, że jego żona kandyduje do Parlamentu Europejskiego z listy Koalicji Europejskiej. Po co tam żonę wysłał?
W kontekście senatora Rulewskiego wspomniał Pan o „osobistych urazach”. Czy Pan – potomek żołnierzy NSZ – takiej urazy do Koalicji Europejskiej nie czuje?
Ciągle mam żal do PiS-u, że powołuje się na tradycje narodowe, katolickie, na wielką tradycję Wielkiej Polski, a jednocześnie na swoich listach ma członków PZPR i to im nie przeszkadza…
Jednak nie startuje Pan z PiS-em w wyborach.
To PiS w roli czołowego reformatora obsadziło pana Piotrowicza, choć wiemy, kim był w stanie wojennym. Hipokryzja po jednej i po drugiej stronie jest obecna. Dzisiaj Żołnierzy Wyklętych najbardziej honorują i czczą dzieci i wnuki tych, którzy tych samych Żołnierzy Wyklętych jeszcze w latach 40., 50., a nawet na początku 60. ścigali.
Rozmawiał Aleksander Majewski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/442373-nasz-wywiad-sawicki-zachecam-gienka-klopotka-do-roboty
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.