Dziwne, że senator Jan Rulewski dopiero teraz zobaczył w Koalicji Europejskiej polityków SLD, którzy należeli kiedyś do PZPR - powiedział w Polskim Radiu 24 Leszek Miller, komentując decyzję senatora Jana Rulewskiego o odejściu z klubu PO.

Senator PO Jan Rulewski poinformował w czwartek o odejściu z klubu PO. legendarny działacz „Solidarności” podkreślał, że nie może wpierać Koalicji Europejskiej, w której znaleźli się byli funkcjonariusze PZPR.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Senator Rulewski opuszcza klub PO: „Ja takiej koalicji wspierać nie mogę”. Powód? „Funkcjonariusze PZPR” i „elementy lewicowe”

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Rulewski o kulisach odejścia z PO: Nie mogę nikomu przeszkadzać z wyjątkiem tych, którzy zwalczali suwerenność państwa i wolność ludzi

Dziwne, że senator Jan Rulewski dopiero teraz zobaczył w Koalicji Europejskiej polityków SLD, którzy należeli kiedyś do PZPR. Przecież w Platformie do tej pory miał kilka osób z podobną przeszłością i jakoś specjalnie mu one nie przeszkadzały

— mówił w PR24 były lider SLD Leszek Miller, wbijając szpilę Rulewskiemu.

Nie można wymagać od polityków w Polsce tych samych życiorysów i tego samego sposobu myślenia

— stwierdził.

Pełna jednomyślność jest tylko na cmentarzu. Tu gdzie wszyscy myślą tak samo nikt nie myśli zbyt wiele

— dodał Miller.

CZYTAJ WIĘCEJ:

NASZ WYWIAD. Jackowski: To „non possumus” senatora Jana Rulewskiego. Jego argumentacja wzbudza mój szacunek

Aleksander Majewski: Nawet senator Rulewski nie wytrzymał. Tylko czy da to komukolwiek do myślenia? Przecież liczy się tylko wrzask

Tomasz Domalewski: Rulewski wyręczył PSL. Z Cimoszewiczami mu nie po drodze. Za dużo lewizny

kpc/Polskie Radio 24