Senator Jan Rulewski opuścił klub PO z hukiem. W dodatku jasno wyłożył, co myśli o projekcie zwanym - tak bardzo nowocześnie i światowo - Koalicją Europejską. I co teraz? Kompletnie nic. Nawet uczestnicy tego przedsięwzięcia zdają sobie sprawę z jego zerowej jakości. Byle tylko się uratować i dowalić PiS-owi. To jedyny i najważniejszy mianownik.
„Non possumus” w wykonaniu Rulewskiego powinno dać do myślenia. Oto powszechnie szanowany, legendarny działacz „Solidarności” mimo swojego krytycznego stosunku do Prawa i Sprawiedliwości w roku wyborczym mówi veto. Rulewski obnaża sojusz tworzony przez własne ugrupowanie jako zbieraninę ludzi, którym nie podałby ręki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Senator Rulewski opuszcza klub PO: „Ja takiej koalicji wspierać nie mogę”. Powód? „Funkcjonariusze PZPR” i „elementy lewicowe”
I chociaż wszyscy chętnie podpisują się pod dziedzictwem „Solidarności”, to głos jednej z ikon związku pozostanie bez odpowiedzi. W końcu mądrość etapu jest rzeczą świętą, zwłaszcza gdy przynosi konkretne profity polityczne. A tym profitem jest wyborczy bonus za zjednoczenie wszystkich przeciwko PiS. Ideowy dyskomfort Rulewskiego, nawet jeśli szlachetny, nie zrobi w szeregach wyborców Koalicji Europejskiej żadnego wrażenia.
Możesz być bowiem liberałem, socjalistą, postkomunistą, demokratą. Byleś był przeciwny PiS. Nieważne, co masz do zaoferowania, obyś tylko głośno krzyczał. Karykaturalne hasło „w kupie siła” jeszcze nigdy nie było tak aktualne w dziejach polityki III RP. Rulewskiego może i szkoda, ale gdy na horyzoncie rysuje się salonowa stabilizacja (vide PSL) czy upragnione pokonanie PiS-u (vide PO), to i sztandar „Solidarności” trzeba odłożyć na bok. Zawsze można wybrać ten bardziej czerwony. Świeżo przyjęci na listy towarzysze służą pomocą.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/442241-rulewski-nie-wytrzymal-tylko-czy-da-to-komus-do-myslenia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.