Strajk w czasie egzaminów to kontrowersyjna sprawa. Makabra, bo ten, przepraszam, pan Broniarz - traktuję go jako podmiot polityczny, a nie szefa związku, stąd „ten” - wciągnie ich na skraj przepaści - powiedział w RMF FM Paweł Kukiz, lider ruchu Kukiz‘15.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rozmowy z Broniarzem? Schetyna: „Decyzja ZNP była bardzo podmiotowa”. Szef PO zdradził też: Namawiałem Tuska, by nie stał z boku
Moja żona strajkuje, z tym że jako nauczyciel, a nie członek związku. Jako obywatel, który zarabia śmieszne pieniądze w relacji do wkładanej w to pracy
— stwierdził Kukiz.
Ja mam świadomość, że nauczyciele pieniędzy nie dostaną, a jeśli dostaną to jakieś grosze. (…) z całą pewnością tych pieniędzy nie ma. Skąd mają wziąć?
— pytał, po czym przeszedł do krytyki powszechnych(!) programów społecznych.
Doprowadzili do takiej sytuacji, że wybiórczo dystrybuują pieniądze różnym grupom społecznym, które traktują jako elektorat. Liczą, czy opłaca im się dać te pieniądze, czy nie
— uderzał w rząd.
Żona nie będzie zadowolona, ale nie ma mojej zgody na wykorzystywanie dzieci w tej całej grze. Strajk w czasie egzaminów to kontrowersyjna sprawa. Makabra, bo ten, przepraszam, pan Broniarz - traktuję go jako podmiot polityczny, a nie szefa związku, stąd „ten” - wciągnie ich na skraj przepaści. Z drugiej strony mamy pana Proksę, który jest przybocznym partii władzy. Odnoszę wrażenie, że pan Proksa o jedynkę z list PiS, a pan Broniarz walczy o jedynkę „SPOKO”, czy jak to się nazywa [klub PO-KO — red.]
— mówił Paweł Kukiz.
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/442130-kukiz-broniarz-wciagnie-nauczycieli-na-skraj-przepasci