Ten ból jest w Pałacu Prezydenckim odczuwany do dzisiaj. Mija 9 lat, a ja cały czas, gdy zamknę oczy, widzę trumny naszych przyjaciół, którzy zginęli. Wciąż widzę tych ludzi, którzy przychodzili wtedy, żeby ich pożegnać, oddać im hołd, podziękować im za tę wierną służbę ojczyźnie
— powiedział prezydent Andrzej Duda w przemówieniu na zakończenie Marszu Pamięci.
Chciałem serdecznie podziękować za te 9 lat pamięci. Chciałem podziękować, że tutaj niedaleko, na tym ważnym placu, (…) gdzie znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza, stoją dzisiaj dwa pomniki – pomnik największej po II wojnie światowej tragedii, jaka dotknęła nasz narów i pomnik prezydenta RP, który chciał Polski silnej i to było przesłanie i cel jego życia. Coś, o czym marzył i co z ogromną determinacją realizował
— mówił prezydent.
Tamten lot do Smoleńska to nie był sentymentalny wyjazd na grób polskich oficerów. To było kolejne silne przesłanie pokazujące kim jesteśmy i dokąd zmierzamy. Jaka jest nasza historia i jakiej ojczyzny chcemy. A przede wszystkim chciał pokazać, gdzie są prawdziwi bohaterowie i co to znaczy etos. Co chcę mocno podkreślić – byli z nim wtedy wszyscy, bo wszystkie strony sceny politycznej były tam reprezentowane. Kiedy dzisiaj po 9 latach patrzymy na nas i na Rzeczpospolitą, to powiedzmy otwarcie, jesteśmy jak człowiek, który utracił rękę. Ona nie odrośnie, tak samo jak nic ich nie zastąpi. Bardzo ich brakuje. To byli wspaniali, a zarazem doświadczeni ludzie
— podkreślił prezydent.
Straciliśmy to, co bez wątpienia najlepsze. Jednak nam nie łzy, nie załamanie rąk. Kiedy człowiek straci rękę, ma dwa wyjścia – albo się podda, załamie i nic już w życiu nie osiągnie, albo powie sobie, potrzebuję tyle siły i determinacji i drugą ręką nauczę się robić to, co wcześnie robiłem dwoma. Będzie mi trudniej, ale dam radę. To nam zostawili – obowiązek prowadzenia polskich spraw. Niech z tego bólu płynie moc, imperatyw, aby to realizować. Doprowadzić do takiej Polski, o jakiej oni marzyli, o jakiej marzył nasz prezydent. To najważniejsze, bo to jest nasz wielki obowiązek i jestem przekonany pragnienie większości naszego społeczeństwa
— mówił Andrzej Duda.
Jest wśród Państwa zgromadzonych wielu członków rządu, posłów, senatorów, radnych. Ludzi, którzy są zorganizowani w różnego rodzaju organizacjach patriotycznych. Kochani, to jest nasza odpowiedzialność przed Bogiem, ojczyzną, przed narodem, ale także przed nimi. Oni patrzą na nas. To jest nasz czas, który najważniejsze, aby był dla Rzeczpospolitej dobrze wykorzystany
— podkreślił prezydent.
Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję za pamięć, serce, wysiłek w realizację testamentu dla Rzeczpospolitej, jaki prezydent i wszyscy członkowie jego delegacji pozostawili nam do wykonania. (…) Idźmy dalej. Polska czeka i zasługuje, aby ten testament został w całości zrealizowany
— mówił Andrzej Duda.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/442111-poruszajace-przemowienie-prezydenta-dudy-z-okazji-1004