Czym zasłużył? W Brukseli część budynku Komitetu Regionów nazwana imieniem Adamowicza. Wdowa po prezydencie wini polityków za śmierć męża

W Brukseli upamiętniono w środę zmarłego tragicznie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, nazywając jego imieniem część budynku w dzielnicy europejskiej, w którym mieści się siedziba Komitetu Regionów. W trakcie uroczystości wybrzmiewały niestety kwestie ideologiczne. Czy tragiczna śmierć prezydenta zaczyna być wykorzystywana politycznie?

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Owsiak jak Wałęsa? Adamowicz nie ma wątpliwości: „Bez wątpienia Jurek i całe WOŚP na Nobla zasługują”

W uroczystości odsłonięcia pamiątkowej tablicy wzięła udział rodzina zamordowanego prezydenta Gdańska oraz jego następczyni Aleksandra Dulkiewicz. Paweł Adamowicz, który zmarł tragicznie w styczniu bieżącego roku, zasiadał w Europejskim Komitecie Regionów od 2011 roku.

W trakcie uroczystości dzisiejszej uroczystości mogliśmy się dowiedzieć z ust Przewodniczącego Karla-Heinz Lambertza, że Adamowicz był „obrońcą demokracji i promował wzajemny szacunek oraz sławił różnorodność”. Widać, że tragiczna śmierć prezydenta zaczyna być w Brukseli wykorzystywana do promocji lewicowej narracji.

Paweł powiedział kiedyś: „nasze miasto Gdańsk chce być otwarte na różnorodność, ponieważ różnorodność jest bogactwem, to nie problem. Tylko w spotkaniu z innymi, tylko w spotkaniu z nieznajomym możemy stać się bogaci.

– mówił Lambertz.

Biorąca udział w inauguracji Foyer im. Pawła Adamowicza wdowa po prezydencie Gdańska Magdalena Adamowicz przytoczyła fragmenty listu otwartego adresowanego do światowych liderów, zaprezentowanego m.in. w Kongresie USA kilka tygodni wcześniej. Co zaskakujące, oskarżyła ona polityków, którzy mieli rzekomo przyczynić się doi śmierci jej męża.

Ta niespodziewana, okrutna, bezsensowna śmierć męża nie zdarzyłaby się, gdyby nie mowa nienawiści, bezdusznie użyta jako oręż w walce politycznej.

– podkreślała.

CZYTAJ TAKŻE:Adamowicz w „Rz”: Mowa nienawiści napędzana trollingiem jest dziś największym zagrożeniem integracji europejskiej

Z kolei brat zamordowanego Piotr Adamowicz podziękował za gest pamięci w imieniu swoim oraz rodziców - Teresy i Ryszarda. „Chciałem zapewnić pana, panie przewodniczący, i państwa, że ten dzień naprawdę jest dla nich ważny” – powiedział.

PAP