Skrajnie upolitycznione stowarzyszenie sędziowskie „Iustitia” dolewa oliwy do ognia i prowokuje nauczycieli, by ci wchodzili w jeszcze mocniejszy spór z rządzącymi. Sędziowie posunęli się do manipulacji, stwierdzając, że politycy używają wobec nauczycieli „mowy nienawiści”. Czy sędziom marzy się nowy pucz i zatrzymanie państwa?
Widać, że słabnąca „kasta” sędziowska rozpaczliwie potrzebuje politycznego paliwa i w ordynarny sposób podczepia się pod strajk nauczycielski oraz słuszne postulaty płacowe nauczycieli.
Dziś mowa nienawiści ze strony polityków uderza w kolejną grupę zawodową, w nauczycieli. Dostrzegamy szereg analogii do sytuacji sędziów, chociażby próbę dzielenia środowiska na kierownictwo związków zawodowych i nauczycieli (tzw. sędziowie pałacowi i sędziowie rejonowi) czy twierdzenie, że osoby zabierające publicznie głos są politykami, co w opinii publicznej ma je zdyskredytować.
– piszą sędziowie z „Iustitii”.
Oba środowiska, sędziowskie i nauczycielskie ponoszą koszty nieudanych i szkodliwych reform, prowadzonych przez polityków bez rzeczywistych konsultacji z tymi środowiskami, często pomimo szeregu ostrzeżeń i wbrew merytorycznym argumentom.
– histeryzują sędziowie.
„Kasta” sędziowska, która nie wie jak zaangażować społeczeństwo w swoją wojenkę z rządem próbuje więc przypomnieć o sobie przy okazji nauczycielskiego i wykorzystuje mityczną „mowę nienawiści”, która miała uderzyć niegdyś w środowiska sędziowskie.
Jednym z najważniejszych punktów uchwały programowej XXIV Zwyczajnego Zebrania Delegatów SSP „Iustitia” w Toruniu jest walka z mową nienawiści w przestrzeni publicznej. Polscy sędziowie jako grupa zawodowa posiadają duże doświadczenie w tym zakresie, zdobyte głównie w ciągu ostatnich kilku lat. Miliony złotych publicznych pieniędzy zostały wydane na kampanię billboardową skierowaną przeciwko sędziom. Także najwyżsi funkcjonariusze publiczni, jakimi są Prezydent RP, Premier oraz Minister Sprawiedliwości-Prokurator Generalny, często pozwalają sobie na głoszenie nieprawdziwych i szkalujących informacji na temat polskich sądów i sędziów.
– piszą sędziowie w swojej uchwale.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Szef rządu proponuje „okrągły stół” dot. oświaty. Związkowcy odpowiadają: „To rozwiązanie perspektywiczne”; „Kolejny żart”
To jednak nie koniec! Okazało się, że sędziowie nagle przypomnieli sobie o niedoli finansowej nauczycieli. Przez lata, zarabiający grubo ponad 10 tys. złotych miesięcznie sędziowie mieli gdzieś postulaty pedagogów. Dziś chcą walczyć o wyższe zarobki nauczycieli!
Popieramy postulaty nauczycieli, ponieważ ich wynagrodzenia nie odpowiadają godności tego zawodu, tak samo jak popieraliśmy i nadal popieramy słuszne żądania płacowe pracowników sądów i prokuratur. Sprzeciwiamy się nazywaniu protestu nauczycieli politycznym, tylko dlatego że jest on nie po myśli rządzących polityków, którzy przecież przyznają, że wynagrodzenia nauczycieli są zbyt niskie. W związku z próbą dzielenia środowiska nauczycielskiego i kierowaniem ataków na konkretne osoby, zalecamy solidarność zawodową i wzajemne udzielanie wsparcia.**
– piszą sędziowie z „Iustitii”.
Właśnie dzięki temu i poparciu obywateli od dłuższego czasu walczymy o wolne sądy. Sądy niezależne od polityków, także dla nauczycieli, którzy tak jak każdy z nas mogą być w sporze z Państwem.
– dodają.
CZYTAJ TAKŻE:Potwierdzają się ustalenia wPolityce.pl! RIO: Strajkujący nauczyciele nie mogą otrzymać żadnego wynagrodzenia!
Hipokryzja „sytych” sędziów, którzy z „troską” pochylają się nad niedolą nauczycieli jest wyjątkowo bulwersująca. Widać, że „kasta” sędziowska nawet nie ukrywa już swoich politycznych celów i ambicji. Nie ma to nic wspólnego z niezawisłością i apolitycznością sędziowską.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/441987-szokujaca-uchwala-kasty-w-sprawie-strajku-nauczycieli