Prezydent Gniezna nie zgodził się na to, aby 13 kwietnia 2019 roku ulicami miasta przeszedł marsz równości. Włodarz miasta swoją decyzję argumentował tym, że na ten dzień zgłoszono już 17 innych zgromadzeń, w tym przeciwników marszu. Decyzję tę podważył Adam Bodnar. Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdził, że jest ona niezgodna z obowiązującym prawem o zgromadzeniach i konstytucją. W jego ocenie prezydent Gniezna obarczył organizatorów i uczestników marszu równości odpowiedzialnością za zachowanie kontrmanifestantów.
W sobotę ulicami Gniezna, pierwszy raz w tym mieście, miał przejść marsz równości pod hasłem „Gniezno – pierwsza stolica równości”. Od zgłoszenia tego wydarzenia część mieszkańców protestowała i krytykowała pomysł organizacji marszu.
W poniedziałek prezydent Gniezna Tomasz Budasz (PO) w oświadczeniu poinformował, że wydał zakaz organizowania wszystkich zgromadzeń planowanych na sobotę.
Prezydent wskazał, że na 13 kwietnia zapowiedziano w Gnieźnie 18 różnych zgromadzeń publicznych, w tym dwa marsze równości i 16 kontrmanifestacji.
Organizatorzy zaplanowali te wydarzenia w tym samym czasie w centrum miasta; ponadto, większość z nich ma odbywać się w tych samych lokalizacjach. Jest to sytuacja niecodzienna i nie ma precedensu w historii naszego miasta
— zaznaczył.
Budasz podkreślił, że „należy założyć, że w jednym miejscu i czasie spotkają się ze sobą bardzo zantagonizowani przedstawiciele różnych grup społecznych, m.in. zwolennicy środowisk LGBT, a także grupy radykalno-prawicowe, kibicowskie i tym podobne”.
Biorąc pod uwagę doświadczenia innych miast, a także temperaturę każdego sporu światopoglądowego prowadzonego pomiędzy tymi grupami, istnieje uzasadniona obawa zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców oraz zniszczenia infrastruktury miejskiej, witryn sklepowych, mienia mieszkańców w tym np. parkujących aut czy ogródków kawiarnianych. Planowana trasa przemarszu przez centrum Gniezna spowodowałaby ponadto całkowity paraliż komunikacyjny miasta
— dodał.
Prezydent podkreślił, że właśnie „w obawie o zdrowie i życie oraz bezpieczeństwo mienie mieszkańców i przebywających w tym czasie gości, jako prezydent – osoba odpowiedzialna za porządek społeczny, postanowiłem nie wyrażać zgody na żadne z tych zgromadzeń”.
Prezydent zaznaczył, że szanuje prawa każdej grupy społecznej do manifestowania swoich poglądów, niemniej – jak podkreślił – „bezpieczeństwo i spokój mieszkańców Gniezna są dla mnie najważniejsze”.
Podkreślam, że zagrożenie dla zdrowia i życia zarówno uczestników tych zgromadzeń, jak i osób postronnych jest jedynym i wyłącznym powodem moich decyzji
— wskazał.
Organizator marszu 9 kwietnia 2019 r. zaskarżył zakaz wydany przez prezydenta Gniezna. DO skargi przyłączył się RPO Adam Bodnar, który w uzasadnieniu swojej decyzji stwierdził, że to władze są obowiązane zapewnić bezpieczeństwo pokojowych demonstracji, zwłaszcza obywatelom należącym do mniejszości i podatnym na dyskryminację.
RPO wniósł o uchylenie zakazu, twierdząc, że prezydent miasta błędnie i bezpodstawnie przyjął, że wystarczającą podstawą zakazu może być fakt organizacji w tym samym dniu 17 innych zgromadzeń grup różniących się przekonaniami społeczno-politycznymi. Uznał również, że to nie ze strony uczestników marszu mogłoby dojść do niebezpiecznego zachowania.
Bodnar w uzasadnieniu stwierdził, że prezydent Gniezna posłużył się odpowiedzialnością zbiorową. Za niesłuszne uznał także stwierdzenie, że cel marszu równości nie ma dla sprawy znaczenia oraz tłumaczenia, że policja będzie ochraniać mecz, który w tym czasie będzie rozgrywany w Poznaniu.
W konsekwencji decyzji prezydenta Gniezna organizatorzy pokojowej demonstracji, głoszącej hasła tolerancji i szacunku dla drugiego człowieka nie mogą swobodnie korzystać z fundamentalnej wolności zgromadzeń ze względu na nieproporcjonalne, nieuzasadnione i nie znajdujące podstawy w ustawie przesłanki
– oświadczył Rzecznik Praw Obywatelskich.
wkt/PAP/RPO.GOV.PL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/441883-rpo-przyklada-reke-do-promocji-lgbt-w-gnieznie