Państwo wiecie, że ja czytam prawie wszystko (bo uważam to za swój obowiązek wobec czytelników portalu wPolityce.pl i tygodnika „Sieci”). Jednak nie wiecie, że szczególnie uważnie przyglądam się tym mediom obozu III RP w które obóz IV RP (a właściwie jego część) tyle zainwestował. I kolacyjki w pałacach, i umowy lukratywne, i przymilanie się panów ministrów na „tłiterku”. Ciekaw jestem zawsze, czy to cokolwiek przyniosło? Czy z faktu, że jeden czy drugi polityk obozu prawicowego przedstawiany jest tam jako dobry wujek (w odróżnieniu zwykle od reszty PiS i Jarosława Kaczyńskiego), cokolwiek dla całego obozu wynika dobrego? Czy w chwilach gdy uruchomione zostają te typowe dla III RP kampanie nagonkowo-hakowe, akcje medialnego wzburzenia, tam można liczyć na choć nieco bardziej obiektywną relację? Niestety - nic z tego.
Media III RP szaleją na całego, są już kampanijnie rozgrzane. Łomotanie prawicy - powód doprawdy nieistotny - trwa na całego. W gazetach, telewizjach, na wielkich portalach. Dadzą rolnikom - źle. Nie daliby - jeszcze gorzej. Nauczyciele strajkują - wina rządu i tylko tego rządu. Płyną zachęty do „wytrwania”. I nawet w stylu prawdziwego „Dziennika Telewizyjnego” z okresu stanu wojennego oświatową „Solidarność” przedstawiono wedle wzorca: złe, ekstremistyczne (bo dogadało się z rządem) kierownictwo kontra zdrowy rdzeń aktywu. Pewna stacja telewizyjna, o rodowodzie w WSI, pobiła tu rekord manipulacji.
Każda dosłownie większa gazeta, każda prywatna telewizja już jest w kampanii. Na moje oko - to zaangażowanie osiąga siedem w skali Beauforta, ale do maja dojdzie do dziesiątki.
Prawdy i elementarnego obiektywizmu broni telewizja publiczna, choć podgryzana nawet wewnątrz obozu PiS (haniebne). Podobnie kilka niezależnych inicjatyw medialnych, jak portal wPolityce.pl, ale i one są łomotane z każdej strony. Smutny to obraz - po trzech ponad latach od wygranej 2015 roku krajobraz medialny jest tak samo establishmentowo-zamordystyczny, jak był. A może gorszy.
Wszystkie te trzyletnie umizgi medialne nic a nic nie przyniosły.
Mimo wszystko obóz Jarosława Kaczyńskiego, jak oceniam, ma wielkie szanse przedłużyć mandat do rządzenia. Będzie to jednak zwycięstwo mniejsze niż mogłoby być w przypadku większego zrównoważenia rynku medialnego, a przede wszystkim jego prawdziwego spluralizowania, w tym skończenia z dyskryminacją w dostępie do reklam inicjatyw spoza kasty III RP.
Cóż, taką a nie inną decyzję w tej sprawie jednak podjęto.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/441751-medialne-lomotanie-pis-to-juz-chyba-7-w-skali-beauforta