Po latach zarządu Igora Chalupca Ruch znalazł się nad przepaścią. Firma z pewnością upadnie, jeśli jej wierzyciele nie zgodzą się na umorzenie lwiej części długów i nie znajdzie się potężny inwestor, który będzie w stanie wskrzesić potencjał bankrutującej spółki. Inwestor – Orlen jest gotowy i czeka na to, co zadecydują wierzyciele spółki. Już za tydzień, podczas zgromadzenia wierzycieli okaże się, czy plan ratunkowy uda się wcielić w życie.
PRZECZYTAJ TAKŻE NA TEN TEMAT: Zbliża się sądny dzień dla Ruchu. „Przyszłość wisi na włosku, zależy od dobrej woli wydawców prasy”
Orlen zakończył już badanie due diligence w Ruchu, a prezes paliwowego giganta Daniel Obajtek ma już opracowaną strategię ustabilizowania i rozwoju ratowanej firmy. Spółka pod skrzydłami Orlenu nadal ma zajmować się przede wszystkim kolportażem prasy, a w planie ratunkowym uwzględnione zostaną punkty należące dziś do Orlenu, a więc sieć szybkich kawiarni Stop Cafe i stacje benzynowe. Logistyczne wsparcie i doświadczenie Ruchu może akurat przysłużyć się Orlenowi przy organizacji własnych dostaw do kilku tysięcy punktów sprzedaży.
Warunkiem realizacji powyższego planu jest oczywiście porozumienie Ruchu z wierzycielami, a konkretnie w wydawcami prasy. 15 kwietnia dwie grupy wierzycieli zrzeszone w przyśpieszonych postępowaniach układowych 1 i 2 zdecydują, czy zgadzają się na umorzenie odpowiednio 80 i 50 procent długów jakie Ruch ma wobec nich. To w zasadzie jedyny ratunek dla kolportera, jakakolwiek próba przeciągania zawarcia porozumienia bądź zaskarżenie postępowania układowego będzie oznaczała upadłość spółki, która zwyczajnie nie utrzyma swojej płynności finansowej dłużej niż przez kilka najbliższych miesięcy.
W Ruchu zdają sobie sprawę, że zaproponowane wydawcom prasy porozumienie, oparte na umorzeniu długów jest kontrowersyjne, ale po pierwsze umożliwia ono wydawcom odzyskanie chociaż część długów, a po drugie daje nadzieję na zdrową, zyskowną współpracę z Ruchem w przyszłości. Dziś, po zarządzie Igora Chalupca Ruch nie ma bowiem majątku o wystarczającej wartości, by zaspokoić roszczenia wydawców w razie swojego upadku.
CZYTAJ WIĘCEJ O TYCH SKANDALICZNYCH WYDARZENIACH: TYLKO U NAS. Agonia „Ruchu” pod Igorem Chalupcem czyli wstydliwe fakty, o których nikt nie chce głośno powiedzieć
Jednak nie wszyscy przedstawiciele wierzycieli są w sytuacji bez wyjścia. Jak donosi „Rzeczpospolita” właściciel wydawnictwa Press Media Roman Oraczewski namawia innych wydawców prasy do odrzucenia ugody z Ruchem i składania wniosków o postępowanie sanacyjne. Jednocześnie jednak gazeta informuje, że Oraczewski jako jedyny spośród wydawców, którym pieniądze winien jest Ruch, posiada zabezpieczenie swoich należności na majątku kolportera. Oznacza to, że kiedy dojdzie do upadłości Ruchu spowodowanej brakiem porozumienia z wierzycielami, właściciel Press Media jako jedyny odzyska swoje należności. Żaden inny wydawca nie będzie miał na to najmniejszych szans, a zaskarżone postępowanie układowe przyczyni się do ostatecznego upadku Ruchu.
wu-ka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/441737-orlen-gotowy-zainwestowac-w-ruch-bedzie-blokada
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.