„Populiści w Polsce wybrali nowego głównego wroga: gejów” - słyszeliśmy już takie hasła z ust polityków totalnej opozycji, czy też czytaliśmy na przykład w „Gazecie Wyborczej”. Jednak to tytuł artykułu opublikowanego na łamach amerykańskiego pisma „New York Times”. Jednak warto pamiętać, że przypadki nie istnieją.
Co po legalizacji „homomałżeństw”, o które upomina się opozycja? Mroczna prawda o pedofilii! ANALIZA
„NYT” opowiada o burzy, jaką wywołało podpisanie przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego Karty LGBT+. Jednak amerykańska gazeta – jak można było się spodziewać po lewicowej redakcji – próbuje wykreować obraz grozy. Wspierając oczywiście gejów i lesbijki.
Jednym z bohaterów „reportażu” jest Maciej Gośniowski, o którym można się dowiedzieć więcej z wywiadu, jakiego udzielił w zeszłym roku Onetowi. To tancerz sceny queer, który – jak sam opowiedział – za draq quenn przebrał się po raz pierwszy mając… osiem lat!
Pan Gosniowski [Maciej Gośniowski – red.] został pobity przez innych uczniów, którzy stosowali homofobiczne obelgi, których jeszcze nie rozumiał. Nie chce, by inni młodzi ludzie cierpieli tak, jak on, więc z zadowoleniem przyjął decyzję prezydenta Warszawy o wprowadzeniu deklaracji w zeszłym miesiącu mającej na celu promowanie tolerancji. Ale reakcja na deklarację wstrząsnęła nim
— czytamy w tekście Marca Santory – szefa warszawskiego biura „NYT”.
Polska partia rządząca, Prawo i Sprawiedliwość, wykorzystała deklarację i kwestię praw gejów w swojej kampanii do wyborów europejskich w maju i krajowych tej jesieni
— uderza.
Amerykańska gazeta powiela narrację totalnej opozycji (politycznej i medialnej) o tym, że PiS zaatakowało kiedyś migrantów jako jako zagrożenie dla tożsamości kraju, a obecnie wrogiem publicznym numer jeden stali się właśnie geje.
Jest to część rosnącego trendu w Europie Wschodniej i Środkowej, gdzie nacjonalistyczne i populistyczne partie coraz częściej zwracają się w stronę kwestii kulturowych - i ataków na gejów - aby zmobilizować swoich wyborców
— powiela lewicową propagandę autor „reportażu”.
By zobrazować rzekomą grozę, zacytowano Jarosława Kaczyńskiego, Elżbietę Kruk, czy też wspomniano o głośnej akcji Legii Warszawa. Zaatakowano nawet Kościół, a konkretnie – ks. Marka Dziewieckiego.
Skąd takie tezy, powielane z narracji opozycji? Cóż, przypadki nie istnieją. Wyjaśnieniem może być notka redakcyjna z końca artykułu.
Wkład w reportaż wniosła Joanna Berendt
– czytamy bowiem.
Kim jest owa dziennikarka? To była współpracowniczka „Gazety Wyborczej” i była redaktorka portalu Gazeta.pl. I wszystko staje się jasne. Schemat od lat pozostaje ten sam. Lewicowy dziennikarze z Polski powielają na łamach zagranicznej prasy swoje tezy, które potem znajdują oddźwięk nad Wisłą jako… „zagraniczne opinie”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kpc/nytimes.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/441715-nyt-pochyla-sie-nad-losem-gejow-w-polsce