Członkowie NSZZ „Solidarność”, mimo podpisania porozumienia z rządem, również podjęli strajk w szkołach.
Na Dolnym Śląsku może to dotyczyć nawet kilkuset szkół
—powiedziała szefowa nauczycielskiej Solidarności Danuta Utrata.
Mimo podpisanego porozumienia z rządem nasze organizacje związkowe nie podjęły uchwał o odwołaniu strajku. Oczywiście decydują ludzie na dole, to oni dziś rano przychodząc do szkoły lub podejmują strajk albo nie
—powiedziała PAP Danuta Utrata, przewodnicząca międzyregionalnej sekcji oświaty i wychowania w NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk.
Dodała, że taki strajk członków związków może dotyczyć kilkuset szkół w regionie.
Jeździmy po szkołach, zbieramy dane. W południe zaplanowaliśmy posiedzenie w tej sprawie
—powiedziała Utrata.
Wielu członków nauczycielskiej „S” w regionie śląsko-dąbrowskim, mimo porozumienia zawartego w niedzielę wieczorem przez związek z rządem, podjęło w poniedziałek strajk - potwierdził przewodniczący tej sekcji w regionie Lesław Ordon.
Nie zachęcamy do strajku, ale każdy, kto czuje taką potrzebę, może strajkować i część organizacji międzyzakładowych podjęła taką decyzję
—powiedział, podkreślając, że na razie nie sposób określić skali udziału „S” w proteście.
Związek dopiero gromadzi dane.
Opinie wśród naszych członków są bardzo podzielone. Jest grupa przeciwników strajku, inni uważają, że niedzielne porozumienie jest niewystarczające i trzeba strajkować. Nie potrafię w tej chwili powiedzieć, które głosy przeważają
—dodał Lesław Ordon.
Wskazał, że wiele głosów krytycznych padło też w związku z późną godziną rozpoczęcia niedzielnych rozmów i podpisania porozumienia.
Niektórzy członkowie NSZZ „Solidarność”, mimo podpisania porozumienia z rządem, również podjęli strajk w szkołach w województwie kujawsko-pomorskim.
Sytuacja jest różna w poszczególnych miastach
—powiedział PAP szef toruńsko-włocławskiej sekcji oświatowej Solidarności Wojciech Jaranowski.
Struktury oświatowej „Solidarności” w Inowrocławiu i Toruniu miały porozumienia z Związkiem Nauczycielstwa Polskiego i tam najprawdopodobniej ci nauczyciele przystąpili do strajku ZNP. Jeżeli chodzi o Włocławek, to również wiem z informacji od członków związku, że są przypadki przystąpienia do strajku. Wiele osób jednak na pewno słuchało wczoraj wypowiedzi naszego przewodniczącego i do tego strajku nie przystąpi. Tutaj chodzi o indywidualną decyzją każdego pracownika
—podkreślił Jaranowski.
Dodał, że sytuacja jest różna w poszczególnych miastach i szkołach.
Być może ktoś z rozpędu się dzisiaj wpisał na listę strajkujących, a jutro już tego nie zrobi. Takim prawdziwym sprawdzianem dla tego strajku będzie dzień egzaminów, czyli 10 kwietnia. Wtedy się okaże czy nasi członkowie i inni niezrzeszeni dalej będą chcieli strajkować
—wskazał.
W jego ocenie, „strajk rozstrzygnie się 10 kwietnia”.
Jest komunikat ws. porozumienia z rządem na stronie sekcji krajowej związku. Pojawiają się bowiem dezinformujące wpisy, że my się zgodziliśmy na podwyższenie pensum, co jest oczywiście nieprawdą. Podpisaliśmy tylko to, co wynegocjowaliśmy kilka dni wcześniej. Ostatnia - piątkowa propozycja - nie była dla nas do przyjęcia. Możemy rozmawiać o nowym systemie wynagradzania, który chcemy, aby był powiązany ze średnią krajową
—stwierdził Jaranowski.
W poniedziałek w Gdańsku strajkuje 121 z 206 publicznych placówek oświatowych - poinformowali przedstawiciele magistratu. Zarówno w stolicy Pomorza, jak i w województwie do strajku przystąpili też nauczyciele zrzeszeni w „Solidarności”.
O sytuacji związanej z rozpoczętym w poniedziałek strajkiem nauczycieli przedstawiciele gdańskiego magistratu poinformowali na konferencji prasowej.
Dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego Grzegorz Szczuka wyjaśnił, że z danych, jakie magistrat posiadał o godz. 9.30, wynika, iż do strajku przystąpiły 33 przedszkola i 88 szkół. Szczuka podał, że do pracy nie przystąpiło 3,5 tysiąca nauczycieli (spośród 7,4 tys.) i 466 pracowników administracji i obsługi (spośród 3,5 tys.).
Dodał, że na godz. 9.30 „wydanych zostało 16 decyzję o wstrzymaniu zajęć w placówkach”.
Natomiast nie jest to stan ostateczny ponieważ w ostatnich 10 minutach widzimy, że wpłynęło już ponad 30 kolejnych wniosków od dyrektorów o zawieszenie zajęć
—powiedział Szczuka.
Przewodniczący Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego Wojciech Książek poinformował PAP, że w większości z ok. 300 szkół w Pomorskiem, gdzie przeprowadzone były wcześniej referenda strajkowe z udziałem „S”, nauczyciele zrzeszeni w „Solidarności” przystąpili w poniedziałek do strajku.
Podpisanie porozumienia z rządem nie oznacza jeszcze automatycznie zawieszenia sporu zbiorowego przez poszczególne organizacje związkowe. To się nie może odbywać przez media. Na razie nie znamy szczegółów podpisanego w niedzielę wieczorem porozumienia
—wyjaśnił Książek.
Oświatowa Solidarność w Wielkopolsce przystąpiła w poniedziałek do strajku nauczycieli. W niedzielę Solidarność podpisała porozumienie z rządem.
Porozumienie podpisali przedstawiciele strony rządowej z wicepremier Beatą Szydło i reprezentanci „S” z szefem krajowej oświaty i wychowania NSZZ „Solidarność” Ryszardem Proksą na czele. Zakłada ono, że od września po wdrożeniu podwyżki wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty wyniesie 2780 zł, kontraktowego - 2860 zł, mianowanego - 3248 zł, dyplomowanego - 3815 zł.
Szefowa wielkopolskiej oświatowej Solidarności Izabela Lorenz-Sikorska powiedziała w poniedziałek PAP, że:
ludzie są oburzeni tym, w jaki sposób podpisane zostało porozumienie, że to się odbyło bez konsultacji. Nie ma zgody ludzi na to. Jest potrzeba zwołania nadzwyczajnego zwołania delegatów z wnioskiem o odwołanie Ryszarda Proksy z funkcji przewodniczącego sekcji krajowej
—poinformowała Lorenz-Sikorska.
Nie wiemy, co jest w tym porozumieniu, które zostało podpisane; te informacje, które do nas docierały przez media nie są zadowalające - to nie są nasze postulaty
—podkreśliła.
Każda z organizacji osobno wchodziła w spór zbiorowy z pracodawcą, przeprowadziliśmy całą procedurę sporu zbiorowego zgodnie z prawem. Członkowie naszego związku oczekują, że ten strajk się odbędzie - i on się dzieje. Jestem w tej chwili w szkole, w której pracuję, podpisałam listę strajkujących, jest ze mną sporo pracowników - strajkujemy
—dodała Lorenz-Sikorska.
W Wielkopolsce oświatowa Solidarność liczy ok. 4 tys. osób.
Ze wstępnych sygnałów wynika, że większość członków NSZZ „Solidarność”, mimo podpisania porozumienia z rządem, podjęła w poniedziałek strajk w szkołach - poinformowała PAP szefowa regionalnej sekcji oświaty i wychowania na Warmii i Mazurach Bożena Kowalska.
Jak zaznaczyła, dokładne dane są jeszcze zbierane od poszczególnych międzyzakładowych organizacji związkowych. Jednak - w jej ocenie - zapewne większość z ponad 2 tys. członków związku w regionie przystąpiła do strajku w szkołach.
Ja też pojechałam rano do swojej szkoły i podpisałam listę strajkujących
—mówiła.
Zdaniem Kowalskiej, porozumienie podpisane ze stroną rządową nie spełnia oczekiwań związkowców w regionie.
Jak przypomniała, jeszcze pod koniec marca uchwały o proklamowaniu strajku podjęło 15 z 17 organizacji międzyzakładowych warmińsko-mazurskiej „Solidarności”.
Nawet jeśli pan przewodniczący Proksa podpisał wczoraj porozumienie, to nie było żadnej uchwały, która by nam zakazywała strajkować, ani ze strony krajowej sekcji, ani z ramienia komisji krajowej
—podkreśliła.
W niedzielę wieczorem w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w Warszawie odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli strony rządowej i central związkowych poświęcone sytuacji w oświacie. Po zakończeniu rozmów strony poinformowały, że NSZZ „Solidarność” przyjęła propozycję rządu, a Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych ją odrzuciły.
ann/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/441606-wolta-zwiazkowcow-nauczycielskiej-s-od-rana-strajkuja