To jest podstawowy z nimi problem w Polsce, jak i z podobnymi im siłami poza granicami kraju. W chwili obecnej ta globalnie wspierająca się międzynarodówka wywiera ogromny wpływ nie tylko na politykę w poszczególnych krajach, ale także na działania kierowniczych struktur Unii Europejskiej. Nadto, jak już wiemy, również na politykę np. Światowej Organizacji Zdrowia (pedofilska seksualizacja dzieci), czy na Amnesty International lub innych międzynarodowych organizacji i instytucji, w tym na wiele działań samej ONZ. Fundamentalnym złem tej sytuacji jest bowiem to, że polityka tych środowisk pozbawiona jest jednej oceny: czy jest ona moralnie słuszna! Jej zwolennicy narzucają innym dyskusję i działania wyłącznie w kategoriach ufryzowanych na szlachetność emocji oraz bezideowego myślenia mechanicznego, typu: ci mogą, to oni też mają prawo, tamtym wolno, to i tym musi być wolno, a kto się nie zgadza - rzekomo jest za ograniczaniem równych praw itd. itp. Problemem ludzi po naszej stronie jest zaś to, że na taki poziom daliśmy się totalnie zepchnąć w Polsce i wcześniej gdzie indziej. Oczywiście nie wszyscy i nie wszędzie, ale za bardzo. O ile zaś za bardzo świadczy skuteczność polityki, która sieje w narodach planowaną demoralizację i chaos.
W mojej opinii, jedyną skuteczną przed tym obronę zapewni zajęcie następującego stanowiska: czy to co proponujesz/proponujecie, jest moralnie słuszne? Koniec, kropka. Od tego musi się zaczynać ocena celowości przyjmowania jakichkolwiek nowych propozycji lub już istniejących rozwiązań, czy przepisów, które dotyczą spraw publicznych w każdym aspekcie naszego życia. Ocena moralnej słuszności czegoś stanowić ma naturalny filtr, który do naszego życia w wymiarze publicznym nie będzie dopuszczał rzeczy moralnie niesłusznych, a także zacznie je oczyszczać z już istniejących w nim nieprawości. Na drugi czynnik etyczny, czyli na kwestię wiarygodności ludzi, parę słów wypowiedziałem niedawno wcześniej. Zamiast dać się wciągać w próżne rozważania, co warte jest czyjeś kolejne kłamstwo, należy zaporowo i krótko powiedzieć, że ludzie, którzy nie zrobili czegoś dobrego, a obiecali, że zrobią, kiedy mieli na to szanse, są ludźmi niewiarygodnymi i tak należy oceniać kolejne ich propozycje, dopóki nie udowodnią, że się zmienili żałując tego, co robili poprzednio. Jednym słowem o wiarygodności danej osoby decyduje również to, czy jej propozycje i czyny są moralnie słuszne.
Pytaniem o moralną słuszność czegokolwiek, musimy posługiwać się jak tarczą w rozmowach indywidualnych i w działaniach środowiskowych, na szczeblu krajowym i zagranicznym. W szczególności we wszelkich debatach i pojedynkach na rację prowadzonych medialnie w telewizji, prasie, radiu i na portalach społecznościowych. W chwili obecnej nie jest istotne rozważanie, kiedy i jakie przyniesie to sukcesy, bo tego nikt wiedzieć nie może. Wiemy jednakże, że na działania słuszne nigdy nie jest za późno. W naszych rozważaniach i decydowaniu o czymś daliśmy się zagonić w ślepy zaułek przez ateistów, pomijając najważniejszy czynnik moralny sprawy i skupiając się na wszystkich innych. A potem dziwimy się i z przerażeniem patrzymy, jak zło coraz bardziej zatruwa życie nasze, naszych dzieci i rodziny, życie całego narodu i państwa, życie międzynarodowe. Nie próbujmy więcej spierać się na emocje, o liczby i inne kwestie nieistotne, jeżeli uważamy, że coś jest moralnie niesłuszne bez względu na rodzaj zjawiska i to, jak daleko sprawy już zaszły. Odpowiadajmy wówczas krótko: to prawo, ten przepis, ta propozycja jest moralnie niesłuszna i dlatego jestem temu przeciwny. Nic więcej, bo co więcej - od diabła jest.
Katowice, 7 kwiecień 2019
Andrzej Rozpłochowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/441542-polityka-koalicji-europejskiej-jest-moralnie-niesluszna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.