Putinowi chodzi o to, by stale osłabiać Unię i aby dominować nad każdym europejskim krajem z osobna. Proszę zauważyć, że rząd PiS jest krytykowany przez wiele stolic, ale nie przez Kreml – mówił w wywiadzie dla „GW” były marszałek Sejmu i były szef MSZ Radosław Sikorski, obecnie kandydat Koalicji Europejskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Paskudne drwiny, oskarżenia i straszenie! Tak Sikorski rozpoczyna kampanię: „Kandyduję, bo polexit już się dzieje!”
Tak jak kiedyś prosił Berlin, by pokierował Europą, tak teraz biadoli nad krajami członkowskimi Unii Europejskiej, że prowadzą… własną politykę zagraniczną, nie oglądając się na Wspólnotę.
Państwa członkowskie nie szanują zapisów traktatu lizbońskiego, na mocy którego powołano unijną służbę działań zewnętrznych z wysokim przedstawicielem na czela. Wynika z niego, że tam, gdzie członkowie UE zdecydowali się działać wspólnie, tam państwa członkowskie pozwalają działać w ich imieniu wysokiej przedstawiciel. A tymczasem łamią traktat i działają na własną rękę
— stwierdził.
Mało tego, Sikorski kocha Unię tak mocno, że zarzucał nawet „nacjonalistom” z Polski i Wielkiej Brytanii, że jest dla ona dla nich „organizacją międzyrządową, wspólnym rynkiem i niczym więcej”.
Ja osobiście jestem europejskim mocarstwowcem. (…) Na arenie światowej wszystkie kraje europejskie są małe. Swoje interesy obronimy tylko w kupie
— wróżył polityk z Chobielina.
W pewnym momencie rozmowy zaczęło się robić i śmiesznie, i strasznie. Przeprowadzający wywiad Bartosz Wieliński z „GW” wspomniał o Rosji i USA, które mają mieszać w wyborach do europarlamentu „wspierając antyeuropejskie siły”.
Niektórzy ochoczo z tej pomocy korzystają. Nie mówię tylko o tych, którzy podkopują Unię świadomie, na Węgrzech, w Wielkiej Brytanii, we Włoszech. Mamy ten problem w Polsce, gdzie część polityków jest nieświadoma albo wypiera to, że realizują obce interesy
— insynuował Sikorski, przechodząc do coraz bardziej groteskowych oskarżeń. Na pytanie, czy mówi o PiS, odparł: „ci, którzy atakują Unię i podmywają polską pozycję w UE, na pewno służą rosyjskim celom”.
Putinowi chodzi o to, by stale osłabiać Unię i aby dominować nad każdym europejskim krajem z osobna. Proszę zauważyć, że rząd PiS jest krytykowany przez wiele stolic, ale nie przez Kreml
— dodał kandydat KE do europarlamentu.
I mówi to polityk, którego ekipa realizowała „reset” stosunków z Rosją i którego szef spotykał się z Władimirem Putinem na sopockim molo?!
kpc/”GW”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/441510-co-jeszcze-wymysli-sikorski-tylko-kreml-nie-krytykuje-pis