Minister Ardanowski podsumował działania opozycji: Wszyscy, którzy walczą z polską żywnością z radością zatarli ręce

Jeśli partie opozycyjne wysyłają taki sygnał w świat, to wszyscy, którzy walczą z polską żywnością z radością zatarli ręce

— mówił Jan Krzysztof Ardanowski w „Sygnałach Dnia” Polskiego Radia.

Minister rolnictwa mówił o działaniach Koalicji Europejskiej.

Mieli okazję kiedy w 2004 roku, przy większym budżecie negocjowali dopłaty bezpośrednie, zgodzili się na mniejsze, dyskryminujące

— powiedział.

PO i PSL, sprawując niepodzielnie rządy mając, jak twierdzą, wsparcie w UE, mogli wywalczyć w 2013 roku dużo większe dopłaty. Wtedy sobie nie poradzili

— dodał.

Wiele krajów podziela nasze zdanie, że z małym budżetem rolnym nie można spełnić oczekiwań

— przekonywał.

Jego zdaniem, największe państwa UE nie chcą wspierać rolnictwa w naszym regionie Europy.

Główni płatnicy, Francja i Niemcy nie są zainteresowani zwiększeniem składem i dopłacaniem do rolnictwa w naszej części Europy

— mówił.

Zwrócił też uwagę na sprawę dyrektywy gazowej.

Brak solidarności i cynizm głównych rozgrywających w Brukseli. Mają zarobić niemieckie i francuskie firm. Będzie budowany Nord Stream 2. To pokazuje brak solidarności europejskiej

— powiedział Ardanowski.

Opozycja próbowała usunąć go ze stanowiska. Zdaniem ministra rolnictwa, wniosek o wotum nieufności opatrzony był szkodliwymi dla polskimi argumentami.

To, że opozycja składa wnioski, to normalne. (…) Mnie martwią kłamliwe argumenty. One są kłamliwe i szkodliwe. A wszystko idzie w świat. Ambasadorowie patrzą też w oficjalne dokumenty

— mówił Jan Krzysztof Ardanowski.

Zapewniał, że polska wołowina jest bezpieczna i najlepiej przebadana na świecie.

Jeśli partie opozycyjne wysyłają taki sygnał w świat, to wszyscy, którzy walczą z polską żywnością z radością zatarli ręce

— powiedział.

We Francji czy innym kraju wszyscy by bronili swojego ministra, by ratować swoje rynki

— dodał.

mly/PR1