Jestem optymistą, co do rozmów rządu ze związkowcami. Widać, że stronom zależy na dojściu do porozumienia. Liczę na to, że do porozumienia dojdzie, bo są ku temu podstawy. Nie było jeszcze rządu w historii III RP, który chciałby tak systemowo i systematycznie rozwiązywać ten bolesny problem niskich uposażeń nauczycieli. Nikt z naszych poprzedników takich działań nie podjął
— powiedział na antenie radiowej Jedynki wiceminister kultury Jarosław Sellin, dodając, że oferta rządu jest solidna i są zapowiedzi na przyszłość.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Samorządowcy w grze Broniarza! Namawiali nauczycieli do strajku, a teraz oskarżają rząd o przerzucanie na nich odpowiedzialności
My jesteśmy wiarygodnym środowiskiem politycznym. Jak coś zapowiadamy, to to robimy, co udowodniliśmy przez 4 lata. Liczę, że związkowcy i nauczyciele to docenią i do strajku nie dojdzie w tak trudnym a nawet niebezpiecznym czasie dla młodych ludzi, którzy przygotowują się do egzaminów
— podkreślił wiceminister Sellin.
Zapewnił również, że rząd szuka pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli i oferta podwyżki 20 proc. w trzech transzach jest solidną kwotą.
Rozmowa dotyczyła również kwestii wszczęcia przez KE postępowania wobec Polski ws. naruszenia prawa unijnego. Zdaniem KE „nowy system dyscyplinarny” podważa niezawisłość polskich sędziów, nie oferując koniecznych gwarancji, by chronić ich przed kontrolą polityczną, zgodnie z wymogami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. KE wskazała też, że polskie prawo pozwala poddać sędziów sądów powszechnych postępowaniom dyscyplinarnym i ostatecznie karom ze względu na treść orzeczeń sądowych.
Jarosław Sellin przyznał, że wśród sędziów zdarzają się „czarne owce”, ale to Frans Timmermans jest pomysłodawcą i motorem zaczepnej polityki KE w stosunku do polskiej reformy wymiaru sprawiedliwości.
Ma w tym interes polityczny, bo jest w ogniu kampanii wyborczej, chce być głównym komisarzem europejskim z ramienia socjalistów, walczy o to stanowisko i chce odnowić swój mandat
— wskazał wiceminister dodając, że Timmermans uznał, że „zaczepność wobec Polski czy Węgier to kwestia, która ma go nieść w wyborach, które go czekają”. Sellin podkreślił, że izba dyscyplinarna powstała po to, by skutecznie odsuwać z zawodu nieliczne przypadki sędziów łapowników, złodziei czy piratów drogowych.
W obronie takich ludzi staje Timmermans
— ocenił Sellin.
W każdym systemie europejskim są tego typu izby, które eliminują czarne owce z zawodu zaufania publicznego, jakim są sędziowie. Dlaczego Polska nie może tego mieć, dlaczego Timmermans na to nie pozwala, dalibóg trudno zgadnąć
— przyznał wiceminister.
Nie bądźmy naiwni. Wszyscy chyba to widzimy i rozumiemy, że tego typu ruchy obliczone są na to, by dopomóc dzisiejszej opozycji w Polsce, bo są powiązania ideowe, polityczne szeroko rozumianego establishmentu, by dopomóc im w odzyskaniu władzy
— ocenił Sellin.
Rozmowa dotyczyła również kwestii ACTA 2 i zapowiedzianego przez Jarosława Kaczyńskiego „plusa” do „piątki”. Jarosław Sellin powiedział, że ta dyrektywa powoduje konflikt trzech istotnych wartości.
Po jednej stronie jest twórczość artystyczna i dziennikarska, która powinna być sowicie wynagradzana i nikt nie powinien jej kraść bez opłaty. Z drugiej strony mamy powszechność dostępu do dóbr kultury. Jeszcze ważniejsza jest wolność słowa. Tę dyrektywę wymyślono tak, że na rzecz tej pierwszej wartości naruszono dwie pozostałe, a zwłaszcza wolność słowa. Jest istotne zagrożenie ograniczenia wolności słowa, zwłaszcza w tej sferze, która jest szczególnym dorobkiem cywilizacyjnym - internetu
— mówił Jarosław Sellin, dodając, że rząd stoi na stanowisku, że przesadzono z tą dyrektywą i zagrożenie wolności słowa jest.
My twardo stajemy po stronie wolności słowa. Nasi oponenci polityczni deklarowali, że są za taką samą postawą. Nagle okazuje się, że dosypują swoich głosów do tych ograniczeń i wsparli dyrektywę w wadliwym kształcie
— powiedział wiceminister kultury.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kaczyński o ACTA2 na konwencji w Gdańsku: PiS dokona takiej implementacji, że wolność będzie zachowana! Polska pozostanie wyspą wolności!
Pytany o sprawę Gdańska i obchodów 4 czerwca oraz placu „Solidarności”, Jarosław Sellin ocenił, że opozycja chce zrobić dziwną rzecz i niesmaczną.
Wokół Pomnika Poległych Stoczniowców, wokół pomnika ufundowanego przez „Solidarność” w grudniu 1980 roku? Jak jako siedmiolatek słyszałem strzały, czekałem na ojca powracającego ze stoczni, wdychałem gaz łzawiący. W grudniu 1980 roku śpiewałem w chórze w czasie uroczystości odsłonięcia pomnika. I oni chcieli wokół tego pomnika budować jakiś okrągły stół, postawić jakiś mebel i wygłosić manifesty polityczne oraz podpisać polityczny dokument. To bardzo niewłaściwy pomysł. Słusznie „Solidarność” zareagowała. W pewnym sensie miała być naruszona świętość tego miejsca
— podkreślił Jarosław Sellin.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/441079-sellin-punktuje-timmermansa-robi-sobie-kampanie-na-polsce
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.