Wieś wreszcie odnalazła swoje godne miejsce w polskiej gospodarce i polskim rozwoju. Pan minister. Pan minister Ardanowski i wcześniej minister Jurgiel są autorami tego sukcesu
– mówił premier Mateusz Morawiecki w podczas sejmowej debaty nad wotum nieufności dla ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
W środę wieczorem odbyła się w Sejmie debata nad wnioskiem o odwołanie ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Wniosek popiera sejmowa opozycja, która zarzuca mu nieudolność. Zdaniem rządu i PiS wniosek jest polityczny, a szef resortu rolnictwa realizuje dobry plan dla wsi.
Premier zwrócił uwagę na fakt, że do tej pory przedstawiciele totalnej opozycji nie przejmowali się stanem polskiego rolnictwa.
Jeśli liberałowie z Koalicji Europejskiej przypomnieli sobie o polskiej wsi, to wniosek może być tylko jeden. Zbliżają się wybory
– powiedział Morawiecki.
Minister Ardanowski doprowadził do tego, że ASF został po raz pierwszy ograniczony. To jest wielkim sukcesem ministra i zespołu Ministerstwa Rolnictwa. Jesteśmy na dobrej drodze, by ta epidemia była w mniejszym stopniu odczuwalna
– przekonywał szef rządu.
W obronie Ardanowskiego stanął m.in. poseł Zbigniew Dolata z komisji rolnictwa.
Wniosek o odwołanie ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego powstał na zamówienie totalnej opozycji i nie jest merytoryczny – ocenił.
Większość członków komisji rolnictwa uznała, ze wniosek jest bezzasadny, postawione zarzuty są chybione, nieprawdziwe, wymyślone na potrzebę politycznej walki totalnej opozycji z rządem PiS”
— podkreślił poseł sprawozdawca.
Pojawiły się też głosy krytyki w stosunku do ministra Ardanowskiego.
Uważałem, że minister Ardanowski jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu, ale myliłem się
– mówił Jarosław Sachajko z Kukiz’15.
Szef resortu rolnictwa został też zaatakowany przez przedstawiciela klubu PO-KO.
Ardanowski pobił rekord w wypłatach nagród, w 2018 roku na nagrody wypłacono 265 mln zł
— mówił Kazimierz Plocke.
Głos zabrał również sam zainteresowany, czyli minister rolnictwa.
Składanie wniosków o wotum nieufności jest emanacją parlamentaryzmu i zawsze w takiej sytuacji również jest możliwość dyskusji nad zarzutami. Bardzo poważnie traktuję wszystkie uwagi, które tutaj padły. Zakładam, że wynikają one rzeczywiście z chęci rozwiązywania problemów rolniczych, a nie tylko z jakiegoś politycznego przesłania, politycznej gry
— mówił podczas debaty Ardanowski.
Szef resortu rolnictwa odpierał też zarzuty opozycji, że nie spotyka się z rolnikami nazywając je „niepoważnymi”.
Spotykam się z nimi codziennie, z dziesiątkami, setkami rolników, również i dzisiaj
— mówił.
Ardanowski ocenił, że zarzuty opozycji są „nie tylko bałamutne i błahe, ale są głupie i szkodliwe dla polskiego rolnictwa”.
Wszystko co w przestrzeni publicznej, a w szczególności w parlamencie pada jest również tym przekazem, który idzie w świat. Jest bardzo uważnie czytany również przez naszych przeciwników, przez tych, z którymi walczymy o rynki na świecie itd.
— mówił minister.
Wniosek opozycji o odwołanie ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego zestawiony z ich dokonaniami, przypomina stare polskie porzekadło, że „krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje”
— podkreślił z kolei premier Mateusz Morawiecki.
Minister rolnictwa pytany przez dziennikarzy, czy obawia się głosowania na wnioskiem o wotum nieufności, odpowiedział:
Mam nadzieję, że zostanę obroniony, nie tylko z powodu arytmetyki, ale także argumentów, które przedstawiłem.
mly/gah/PAP/KPRM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/441044-premier-zblizaja-sie-wybory-liberalowie-z-ke-mowia-o-wsi