Strona związkowa przedstawiła swoją propozycję. Ona jest wyjściem naprzeciw propozycjom strony rządowej, w dużej mierze rezygnacją z dotychczasowego kluczowego postulatu
—powiedział na konferencji prasowej szef ZNP Sławomir Broniarz. We wtorek wczesnym wieczorem zakończył się drugi dzień rozmów rządu ze związkowcami.
CZYTAJ WIĘCEJ: W środę kolejna tura rozmów rządu ze związkowcami. Wicepremier Szydło: Gotowa do podpisu porozumienia jest Solidarność
Zdajemy sobie sprawę z odpowiedzialności, jaką wzięliśmy na siebie w kontekście tej decyzji, ale jesteśmy także przekonani, że propozycja 30 proc. wzrostu wynagrodzenia obudowana o uruchomienie wzrostu dodatku stażowego będzie także z satysfakcją przyjęta przez nauczycieli
—stwierdził.
Odnosząc się do apelu wicepremier Beaty Szydło, aby strona związkowa rozważyła możliwość zawieszenia strajku na czas egzaminów, powiedział:
Nie mogliśmy pozytywnie odpowiedzieć na propozycję rządu zawieszenia protestu na czas egzaminów w zamian za obietnicę rozmów. To byłoby zbyt daleko idące z naszej strony i nadmierne zaufanie do strony rządowej. Dzisiaj nie ma żadnego powodu, aby mając na stole 1,3 mld zł., a oczekując wielokrotności tej kwoty, abyśmy taką decyzję podjęli
—wyjaśniał Broniarz.
Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych ocenił, że prowadzone rozmowy rządu z oświatowymi związkami są „spóźnione o kilka miesięcy”.
O spotkanie ze stroną rządową, a nie ministrem edukacji narodowej, występowaliśmy od połowy ub.r. Odbijaliśmy się od ściany. (…) Odsyłano nas do minister edukacji
—wskazał.
Zaprezentowaliśmy daleko idące ustępstwo ze strony związkowej, mówię o FZZ i ZNP. Te oferty są teraz przez nas i stronę rządową rozpatrywane
—dodał.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/440858-o-krok-blizej-do-porozumienia