Na Twitterze rozgorzała dyskusja na temat tożsamości popularnego użytkownika tego portalu o pseudonimie smok05. Wszystko zaczęło się od wrzucenia przez Mirosława Szczerbę zdjęcia gliwickiego radnego PiS Tomasza Tylutki, który rzekomo ma być właśnie użytkownikiem smok05. Okazało się, że to nieprawda.
W akcji Polujemy na Smoka i obrażamy Bogu Ducha winnego Radnego @pisorgpl przyzwoicie zachowało się wielu Ludzi. Za co bardzo dziękuję. W tym @katarynaaa. Chciałem ją bardzo przeprosić za używanie nazwiska w wpisach. Ta akcja jest też nauczką dla mnie. Nie wszystko wolno
— napisał na Twitterze smok05.
Szkoda, że taki twitt powstaje już po ujawnieniu „sprawdzonego” wizerunku radnego z Gliwic, który jak się okazuje nie ma nic wspólnego z Twitterem. Mnie też Mirek przekonał i poniosło mnie w nadziei, że w końcu ktoś naprawdę odkrył kim jest ta zakała polskiego Twittera
— zreflektował się z kolei szef działu polityka „Faktu” Mikołaj Wójcik po tym, jak sam uwierzył w domniemaną tożsamość użytkownika Twittera smok05.
Wielu internautów zabiera głos w tej sprawie.
tkwl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/440830-kim-jest-smok05-goraca-dyskusja-na-twitterze