W przeddzień sobotnich wyborów prezydenckich, które przyniosły zwycięstwo Zuzannie Čaputovej, parlament w Bratysławie przyjął rezolucję zobowiązującą rząd, by ten odrzucił tzw. konwencję stambulską. Posłowie wezwali premiera, by poinformował Radę Europy, że ich kraj nie będzie stroną konwencji. Opowiedziało się za tym 101 parlamentarzystów, zaś przeciwnych było zaledwie 28.
Kontrowersyjny dokument pochodzi z roku 2011 i nosi oficjalną nazwę:
Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
Co prawda głosi szczytne hasła, ale zawiera także niebezpieczne zapisy, nakazujące wprowadzenie do życia publicznego elementów ideologii gender, zgodnych z postulatami lobby LGBTQ.
Do tej pory konwencja została podpisana przez 36 państw, ale ratyfikowana tylko przez 16. Słowacja za rządów Ivety Radičovej podpisała dokument, ale nie ratyfikowała go z powodu sprzeciwu społecznego. Następny premier Robert Fico oświadczył, że władza nie może przyjąć prawa, które jest niezgodne z przekonaniami większości obywateli. Dodał, że zapisy konwencji mogą być sprzeczne ze słowacką konstytucją, ponieważ otwierają drogę do wprowadzenia tzw. małżeństw jednopłciowych, tymczasem od 2014 roku obowiązuje poprawka do konstytucji definiująca małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety. Poza tym słowackie prawo nie przewiduje związków partnerskich między osobami tej samej płci. Tę argumentację przyjęła większość posłów podczas ostatniej debaty parlamentarnej.
Swą decyzją słowaccy politycy oparli się coraz większemu naciskowi Brukseli. W marcu 2018 roku parlament europejski wezwał bowiem wszystkie państwa członkowskie Unii, które podpisały, ale nie ratyfikowały jeszcze konwencji stambulskiej, by uczyniły to jak najszybciej. Apel ten dotyczył także Słowacji.
Co zrobi Polska? Za rządów Platformy Obywatelskiej konwencja została podpisana przez rząd i ratyfikowana przez parlament. Nasz kraj jest więc zobowiązany do wprowadzania jej zapisów w życie. Obecnie tematyka związana z żądaniami lobby LGBTQ zaczyna stanowić główną oś sporu ideologicznego w Polsce. Większość obywateli odrzuca utopijne projekty inżynierii społecznej forsowane przez ideologów genderyzmu. Czy wobec tego Warszawa podąży drogą Bratysławy?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/440470-mozna-mozna-slowacja-odrzucila-konwencje-stambulska