Poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Lisiecki opublikował na Twitterze kolejne faktury potwierdzające szokującą praktykę podczas kampanii samorządowej w Warszawie, polegającą na udzielaniu kandydatom Koalicji Obywatelskiej gigantycznych zniżek na reklamy ulokowane na miejskich autobusach.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gigantyczne zniżki na reklamy kampanijne dla kandydatów KO w Warszawie! Jaki nie ma złudzeń: Nielegalne finansowanie kampanii
Pani Radna Anna Auksel otrzymała od MZA według moich wyliczeń 91% rabatu. A były osoby, które zostały bardziej docenione
— poinformował poseł, publikując zdjęcie faktury.
Zniżkę otrzymał również kandydat do Rady Warszawy Paweł Martofel - 92 proc. Co ciekawe, „nie znalazł się nawet w pierwszej piątce kandydatów najbardziej obdarowanych przez MZA”.
Kolejna faktura. Na jednej stronie informacja, że faktura dotyczy czterech kandydatów: Paweł Martofel, Grzegorz Rogólski, Anna Pasyniuk-Rogólska, Agnieszka Słomczyńska. W opisie natomiast Paweł Martofel (78% rabatu), Grzegorz Rogólski (81,5% rabatu, co dało 42,5 zł)
— dodał poseł, publikując kolejne dokumenty.
Radna Maria Łukaszewicz otrzymała rabat od MZA w wysokości 83,5% i 62% od ceny
— poinformował poseł Lisiecki.
Dzięki wspaniałomyślności MZA z rabatów mogli skorzystać także kandydaci do Rad Dzielnic. Tutaj Joanna Kiljańczyk startująca do Rady Targówka. Za 15-to sekundową reklamę przez dwa tygodnie w 30-stu autobusach zapłaciła 664 zł. Otrzymała 80% rabatu
— dodał poseł.
A teraz najbardziej poszkodowani spośród tych kandydatów Koalicji Obywatelskiej, którzy otrzymali rabaty. Maciej Iwanicki i Natalia Polubiec zdaniem MZA zasłużyli tylko na 62,5% rabatu
— napisał poseł PiS.
Większość kandydatów Koalicji Obywatelskiej (PO i .N) płaciło za reklamę fullback na tyłach autobusów MZA 16,4 zł za dzień, ale zdarzali się tacy, którzy płacili 6,56 zł, a nawet 6,04 zł. Natomiast kandydaci SLD płacili 43,05 zł za dzień
— dodał poseł.
Do sprawy odniósł się również Patryk Jaki, były kandydat na prezydenta Warszawy.
Ludzie z mojego komitetu wyborczego zwracali się o cenniki dotyczące miejsc reklamowych w warszawskich autobusach. Nikt nigdy nie powiedział nam o żadnych zniżkach. Zrezygnowaliśmy, bo ceny były za wysokie. Potem okazało się, że na prawie wszystkich autobusach jeżdżą albo kandydat Trzaskowski, albo radni Platformy Obywatelskiej
— powiedział Jaki.
Podkreślił, że całą sprawa ma fundamentalne znaczenie.
Dzisiaj okazuje się, że dostali nawet 90 proc. zniżki. A jakie to ma znaczenie? Fundamentalne. Po pierwsze, jest to okres, w którym spółka miejska może najwięcej zarabiać, bo wszyscy chcą z tych miejsc reklamowych korzystać. Jak widać, spółka i miasto są na tyle bogate, że zrezygnowało z dodatkowego zarobku. Druga sprawa jest taka, że dziś np. miasto mówi, że na wiele obiecywanych inwestycji nie ma już pieniędzy - mówię o projektach komunikacyjnych, o ukończeniu obwodnicy śródmiejskiej czy o tym, że zabrano środki dla osób niepełnosprawnych. W takim razie, gdzie są te pieniądze? Już odpowiadam. W kieszeniach radnych PO. Gdyby nie te zniżki, budżet miasta miałby więcej pieniędzy. To dodatkowe środki, które otrzymali politycy PO od urzędu PO, a urząd powinien być obiektywny. Dlatego nie ma żadnej wątpliwości, że jest to nieetyczne i nielegalne finansowanie kampanii wyborczej. Jeśli dziś warszawski ratusz będzie komukolwiek zabierał pieniądze, to chcę, żebyście państwo wiedzieli, że ich część otrzymali radni PO, oszukując inne komitety. Chcę, żeby to wszystko było jasne, a nie to, co opowiada rzecznik Trzaskowskiego. To jest po prostu wstyd
— ocenił Patryk Jaki.
Przyznał, że gdyby wiedział, że MZA oferuje takie zniżki, to sam by z nich korzystał.
Tylko była to sprytna forma kolejnego oszustwa. Tak samo, jak oszukiwali w sprawie kamienic, tak samo, jak oszukiwali w innych sprawach, tak samo oszukali w sprawie reklam. Nic, tylko pogratulować po raz kolejny wyboru polityków Platformy Obywatelskiej, którzy zachowują się właśnie w ten sposób
— powiedział wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
wkt.TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/440412-gigantyczne-rabaty-dla-ko-lisiecki-ujawnia-kolejne-faktury