Moim zdaniem mogłaby się tą sprawą zainteresować również Państwowa Komisja Wyborcza, zwłaszcza, że w biurze reklamy, które przygotowywało i wystosowywało oferty, na pewno byli członkowie Platformy Obywatelskiej, którzy kandydowali, bądź kandydowały ich rodziny – mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Lisiecki, poseł PiS z okręgu warszawskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Nielegalne finansowanie kampanii w Warszawie? Radny PiS zapowiada: Złożę zawiadomienie do prokuratury
W mediach pojawiła się informacja, że niektórzy kandydaci Koalicji Obywatelskiej w jesiennych wyborach samorządowych mogli otrzymać od miejskiej spółki Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie gigantyczne zniżki (nawet 80 procentowe) na reklamy kampanijne na autobusach.
CZYTAJ TAKŻE: Gigantyczne zniżki na reklamy kampanijne dla kandydatów KO w Warszawie! Jaki nie ma złudzeń: Nielegalne finansowanie kampanii
CZYTAJ WIĘCEJ: Rzecznik warszawskiego ratusza odpowiada na doniesienia o zniżkach: „Fake news, żeby nie powiedzieć mocniej”. Faktury kłamią?
Temat ten był już kiedyś poruszany. Przypomnijmy, że w październiku interwencję poselską w MZA ws. reklam na autobusach podjął poseł PiS Paweł Lisiecki. Parlamentarzysta chciał uzyskać informacje dotyczące tego, z kim umowy zostały podpisane, na ilu autobusach reklamy zostały umieszczone i jaka kwota została przekazana MZA w zamian za nie. Jak mówił Lisiecki, „atmosfera była nerwowa”.
Próbowano nie dopuścić, żebym zobaczył pomieszczenia, gdzie znajdują się umowy na reklamy. Ostatecznie udało się doprowadzić do tego, że pokazano mi te umowy
– mówił wówczas.
Teraz ujawniono, że kandydatom Koalicji Obywatelskiej przy ofertach reklam w autobusach składano gigantyczne zniżki. O komentarz poprosiliśmy wspomnianego już posła PiS Pawła Lisieckiego.
Z tego co się orientuję, to do komitetu Koalicji Obywatelskiej miała zostać wystosowana oferta. Jestem w posiadaniu umowy między MZA a dwoma komitetami i wygląda na to, że w ofertach, których nie otrzymałem, znajdowała się proponowana cena
– opowiedział portalowi wPolityce.pl.
Na filmie z października widać, jak próbowałem otrzymać informacje ws. reklam na warszawskich autobusach. One wpłynęły do mnie niedawno i to nie z MZA, ale inną drogą trafiliśmy na te faktury w PKW
– tłumaczył.
Faktury opiewają na kwoty zapłacone za tzw. halfbacki i fullbacki, aczkolwiek wśród tych faktur są jeszcze monitory LCD, lecz głównie były to reklamy na tyłach autobusów
– dodał.
Zarówno MZA, jak i warszawski ratusz twierdzą, że takie oferty były składane wszystkim komitetom wyborczym.
Do komitetu PiS, zgodnie z moją wiedzą, nie wpłynęła żadna oferta od MZA. Jeżeli ratusz ma takie potwierdzenie wpłynięcia oferty do komitetu PiS, to bardzo chętnie bym się z nią zapoznał, tak jak bym zapoznał się z ofertami przedstawionymi dla KO i innych komitetów
– skomentował poseł PiS.
Limity dla komitetu wyborczego są jasno określone i nie można ich przekraczać. Te limity zostały pewnie podzielone w ramach KO na poszczególnych kandydatów. Mieli do wydania na przykład 2 tysiące złotych, w związku z czym, po wydaniu pewnej części środków, mogło im zabraknąć na na przykład na reklamy w autobusach i można było dosztukować ich pozostałe fundusze do tego, żeby wystawić fakturę
– wyjaśniał problem Paweł Lisiecki.
W rozmowie z portalem wPolityce.pl warszawski radny PiS Sebastian Kaleta mówił, że wiele wskazuje na to, że mogło dojść do wyrządzenia szkody spółce, jak również do nielegalnego finansowania kampanii wyborczej. W związku z czym zapowiedział złożenia do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Wygląda na to, że jednak na tym nie koniec.
Moim zdaniem mogłaby się tą sprawą zainteresować również Państwowa Komisja Wyborcza, zwłaszcza, że w biurze reklamy, które przygotowywało i wystosowywało oferty, na pewno byli członkowie Platformy Obywatelskiej, którzy kandydowali, bądź kandydowały ich rodziny
— powiedział poseł PiS Paweł Lisiecki.
kpc/wPolityce.pl/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/440255-posel-pis-interweniowal-ws-reklam-ko-juz-w-pazdzierniku