Dominika Wielowieyska stanęła w obronie Wiosny. Zdaniem dziennikarki „Wyborczej” i „TOK FM” wystawienie na „jedynki” list wyborczych partnerów lidera i wiceprezesa partii nie jest nepotyzmem. Zarzut jest zbyt mocny – stwierdziła. Argumentacja Wielowieyskiej nie trafiła jednak do internautów, którzy chętnie komentowali jej wpis.
Przypomnijmy, Krzysztof Śmiszek – prawnik, a prywatnie partner Roberta Biedronia – jest „jedynką” na liście Wiosny w wyborach do Parlamentu Europejskiego w okręgu dolnośląsko-opolskim. Z kolei Sylwia Spurek, była zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich – prywatnie partnerka Marcina Anaszkiewicza, wiceprezesa partii – startuje również z pierwszego miejsca w okręgu wielkopolskim. Wzbudziło to naturalne pytania o nepotyzm.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nepotyzm w Wiośnie? Internauci pytają: „Wyobrażacie sobie, co by się działo, gdyby Schetyna wystawił na jedynce swoją żonę?”
I właśnie w tej sprawie postanowiła wypowiedzieć się Dominika Wielowieyska, komentując artykuł z „Newsweeka”. Tygodnik Tomasza Lisa (który prywatnie nie szczędzi Robertowi Biedroniowi krytyki), próbował stanąć w obronie Śmiszka i Spurek. I choć dostali na listach „jedynki”, to dziennikarka „Newsweeka” próbuje przekonać, że nie są to miejsca biorące, bo sondaż Wiosny topnieją. Przez to może liczyć najwyżej na trzy mandaty (dla Roberta Biedronia, Joanny Scheuring-Wielgus i Macieja Gduli).
Zarzut o nepotyzm jest zbyt mocny, bo decyzję ostatecznie podejmą wyborcy, którzy wiedzą o osobistych relacjach liderów Wiosny. Gdyby ktoś mianował swojego partnera na stanowisko „niewybieralne”, owszem, można wtedy mówić o nepotyzmie
— skomentowała dziennikarka „Gazety Wyborczej” i radia TOK FM.
Za ten wpis podziękował sam Krzysztof Śmiszek.
Dzięki za ten komentarz. O to właśnie chodzi, o poddanie się woli wyborców i wyborczyń. Niektórzy zapędzili się chyba w snuciu zarzutów.
Za to Wielowieyskiej odpowiedział m.in. poseł klubu PiS i rzecznik Porozumienia Kamil Bortniczuk.
Wybieralność jedynki w tak dużym okręgu, w praktyce zależy wyłącznie od poparcia dla szyldu. Nepotyzm polega na tym, że „bliski” dostaje w okręgu, z którym nic go nie łączy, ale sondaże wskazują na mandat dla listy
— napisał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Śmiszek oskarża PiS o nienawiść do gejów. Padła mocna riposta! „Homofobami są Trzaskowski i Schetyna. Oni zakneblowali Rabieja”
Zareagował nawet dziennikarz TOK FM!
No ale by wyborcy mogli decydować, potrzebna była decyzja o miejscu na liście?!
Argumentacja Wielowieyskiej nie trafiła jednak do internautów.
Super, a gdy jakaś żona albo mąż polityka PiS startował w wyborach Wasza gazetka nie czekała na ocenę wyborców tylko od razu jechała z kopyta.
To teraz wyobraźmy sobie tę samą sytuację, ale zamiast ‚wiosna’ wpiszmy ‚pis’. Jaka byłaby reakcja Zakonu Czerskiego?
Z pewnością osoby na dalszych miejscach, które nie mają szans na dostanie się do europarlamentu, bo nie dzielą łoża z przewodniczącym swojej partii, będą równie wyrozumiałe
Coś w tym jest. Krzysztof Śmiszek jest człowiekiem wykształconym. Może coś osiągnąć. A może to działa tak: nasz nepotyzm jest dobry a wasz zły.
Wiosna nie ma lekko. Jak nie problemy z niejasnym finansowaniem partii, to kłopoty z zarzutami o nepotyzm. Tak ma wyglądać „nowa jakość” i ”świeżość” w polskiej polityce, jaką zapowiadał Biedroń?
CZYTAJ WIĘCEJ: Pokrętne tłumaczenia Śmiszka nt. finansowania Wiosny. Partner Biedronia wykręca się… RODO
kpc/Twitter/newsweek.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/440214-wielowieyska-broni-wiosny-internauci-nasz-nepotyzm-dobry