Pierwszą ofiarą homofobii w Polsce jest Paweł Rabiej, a homofobami są Grzegorz Schetyna i Rafał Trzaskowskiego – zaznaczył poseł klubu PiS i rzecznik Porozumienia Jarosława Gowina Kamil Bortniczuk, który w „Kropce nad i” (TVN24) dyskutował z Krzysztofem Śmiszkiem, kandydatem Wiosny do PE, a prywatnie partnerem Roberta Biedronia.
Jest dużo więcej pilnych problemów, niż kwestia mniejszości LGBT. Gdzie jak gdzie, ale w Warszawie problemu z tolerancją nie ma
— stwierdził Kamil Bortniczuk.
Nie można robić gradacji, że ktoś należy do mniejszości, to można zająć się jego problemami za 15 lat. Chodzi o to, żeby wreszcie Warszawa stała się miejscem tolerancyjnym
— odpowiadał Krzysztof Śmiszek.
Ale gradacja priorytetów jest normą w polityce
— ripostował poseł klubu PiS.
Jednak partner Roberta Biedronia zaczął się skarżyć na przejawy homofobii i nienawiści. Na cel ataku wybrał PiS.
Politycy żerują na najniższych instynktach i dzielą społeczeństwo. Niepojęte jest to, kiedy prezes największej partii w Polsce wychodzi jak gdyby nigdy nic, że pewne grupy społeczne nie są mile widziane. Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. Te sprawy muszą znaleźć finał, na przykład w sądzie
— mówił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Cóż za odwaga! Partner Biedronia w „Wyborczej”: Kaczyński pójdzie do więzienia. Za mniej niż 5 lat związki partnerskie będą legalne
Rzecznik Porozumienia Jarosława Gowina zwrócił wtedy uwagę na… Pawła Rabieja.
Wie pan, kto jest największym, realnym homofobem? Grzegorz Schetyna i Rafał Trzaskowski. Homofobiczne dyskryminują w pracy Pawła Rabieja, bo powiedział coś zgodnie z własnym sumieniem i poglądami, że pary homoseksualne mogą adoptować dzieci. Odsunęli go od mediów, został zdyscyplinowany i zakneblowany
— przypomniał.
Pierwszą ofiarą homofobii w Polsce jest Paweł Rabiej, a homofobami są Grzegorz Schetyna i Rafał Trzaskowskiego
— dodał poseł klubu PiS.
To podwójne standardy. Bardziej interesuje się pan sytuacją Pawła Rabieja, a w swoich szeregach macie wielu posłów, którzy wzywają do nienawiści
— zarzucał Śmiszek.
Brnął też w dziwne tłumaczenia swojego partnera i szefa – Roberta Biedronia, który mówił o „gejach w PiS”.
Ale to zupełnie naturalna rzecz, jak wśród pracowników TVN są geje i lesbijki, tak jest i w PiS. Statystycznie w każdej grupie są
— mówił.
Ale t nosi znamiona szantażu
— odpowiadał Kamil Bortniczuk
CZYTAJ WIĘCEJ: Biedroń dalej prowokuje: „Jeżeli 5 proc. społeczeństwa polskiego to osoby LGBT, to jak nie ma ich w PiS?”. WIDEO
I sam podał przykład podwójnych standardów w Wiośnie. Biedroń wystawił przecież swojego partnera na listę wyborczą jako „jedynkę” w okręgu, z którym nie ma on nic wspólnego.
To przykład tego, że nie tylko nie mamy homofobii, ale ze względu na strach przed oskarżeniami o homofobię pozwala się wam na więcej. Gdybym był szefem partii i wystawił swoją narzeczoną na pierwsze miejsce listy w okręgu, z którym nie ma nic wspólnego, to byłbym oskarżony o nepotyzm. Gdyby to był związek heteroseksualny, to byłby pan oskarżony o nepotyzm
— podkreślił poseł klubu PiS i rzecznik Porozumienia Jarosława Gowina
CZYTAJ WIĘCEJ: Nepotyzm w Wiośnie? Internauci pytają: „Wyobrażacie sobie, co by się działo, gdyby Schetyna wystawił na jedynce swoją żonę?”
kpc/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/440175-smiszek-oskarza-pis-o-homofobie-padla-mocna-riposta