Pielęgniarki już nie emigrują. Wiceminister zdrowia: Wiążę to nie tylko ze wzrostem wynagradzania i poprawą warunków pracy

Udało nam się odwrócić negatywny trend, polegający na odchodzeniu absolwentek od zawodu lub wykonywaniu go poza granicami Polski - powiedziała Józefa Szczurek-Żelazko, wiceminister zdrowia, była pielęgniarka.

Powiedziała, że spadła liczba zapytań o możliwość wykonywania zawodu w krajach UE.

To pokazuje, że zjawisko masowej emigracji w tym zawodzie mamy za sobą. Wiążę to z odpowiednim wynagradzaniem, ale nie tylko. Pielęgniarki zgłaszały postulaty dotyczące poprawy warunków pracy. Wsłuchaliśmy się w ten głos i wdrożyliśmy zmiany

— podkreśliła wiceminister zdrowia w rozmowie z „Super Expressem”.

Sekretarz stanu w ministerstwie zdrowia stwierdziła, że z ostatnich danych wynika, że zwiększa się liczba pielęgniarek w systemie opieki zdrowotnej.

Mało tego, ten wzrost przekracza liczbę absolwentów w danym roku!

— dodała.

Wskazała, jakie podwyżki otrzymały pielęgniarki za czasów rządów PiS.

Przed podwyżkami średnie wynagrodzenie pielęgniarek w skali kraju wynosiło 2400-2500 zł brutto, wliczając dyżury

— stwierdziła.

Powiedziała, że przez ostatnie cztery lata została zwiększona kwota wynagrodzenia pielęgniarek o 1600 zł i przekazywana w formie dodatku do pensji.

Minister Szumowski zdecydował, że co najmniej 1100 zł zostało włączone do wynagrodzenia zasadniczego od 1 września 2018 roku

— przypomniała.

Dzięki temu pielęgniarki i położne mogą czuć się bezpiecznie, bo wiedzą, że pieniądze te im się należą, są i muszą być wypłacane

— oceniła.

Kolejną podwyżkę pielęgniarki mają otrzymać od od 1 lipca 2019 roku.

Kwota wzrośnie o 100 zł – czyli w sumie co najmniej 1200 zł

— podkreśliła.

ems/”Super Express”