Bartosz T. Wieliński staje w obronie chuliganów, którzy skakali swoimi hulajnogami po pomniku ofiar smoleńskich! Mało tego! Prowokator z „Gazety Wyborczej” przekonuje, że to twórca pomnika sam jest sobie winień! Dlaczego? Wieliński twierdzi, że artysta „powinien przewidzieć, że jego specyficzna, kanciasta bryła prędzej czy później posłuży młodym ludziom do zabawy”. Ostro zaatakował też policję.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Hulajnogą w PiS. Coś, co zagrałoby w roku 2007, dziś nie ma nawet znikomego potencjału
W standardowych działaniach policjantów, którzy zgodnie z procedurą zareagowali na bulwersujące zabawy nastolatków, Wieliński widzi atak na obywatelską wolność!
Polska policja w minionych trzech latach zatraciła umiar w sytuacjach, gdy obywatele okazywali dezaprobatę wobec nowych symboli ustanowionych przez PiS. Protestującym podczas miesięcznic smoleńskich stawiano zarzuty z paragrafu o zakłócaniu uroczystości religijnej.Działania funkcjonariuszy na placu Piłsudskiego – pomnik smoleński jest pod całodobowym monitoringiem i ochroną policji – były przesadzone. Ruszyli za nastolatkami w pościg i zabrali im hulajnogi. Niosącego hulajnogę policjanta widać na zdjęciach.
– przekonuje Wieliński.
Propagandysta z Czerskiej kpi sobie z policjantów, sugerując, że sprawa skończyła się dla nastolatków i ich rodziców „szczęśliwie”.
Chłopcy od hulajnóg i ich rodzice mogą więc mówić o szczęściu: w końcu nikt do nich o szóstej rano nie zapukał.
– stwierdza Wieliński.
Walczący rzekomo z mową nienawiści publicysta wymienia więc listę osób, które padły ofiarą „represji”.
Kobieta, która na oknie biura poselskiego posła PiS Krzysztofa Czabańskiego napisała „PZPR”, dostała zarzut propagowania ustroju totalitarnego. By ją ująć, powołano specjalny zespół policjantów.Do mieszkańca Białej Podlaskiej, który powiesił na pomniku Lecha Kaczyńskiego koszulkę z napisem „Konstytucja”, policjanci przyszli o szóstej rano i przeprowadzali rewizję.Takich przykładów jest więcej. Chłopcy od hulajnóg i ich rodzice mogą więc mówić o szczęściu.
– histeryzuje Wieliński.
Ciekawe jak zareagowałby Bartosz T. Wieliński, gdyby ofiarą wandali padł pomnik Władysława Bartoszewskiego? Lament z redakcji na Czerskiej w Warszawie, bez trudu, słyszeć byłoby w Sopocie.
Źródło: wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/439774-wielinski-broni-chuliganow-skaczacych-na-pomniku-smolenskim