Te wybory zdecydują, czy będziemy w silnej Europie, czy też na jej obrzeżach; każdy powinien pójść i zagłosować na tych, którzy chcą Polski w UE – powiedziała we wtorek w Poznaniu liderka wielkopolskiej listy Koalicji Europejskiej w wyborach do PE Ewa Kopacz.
B. premier zadeklarowała w trakcie konferencji prasowej w Poznaniu, że w PE będzie chciała zająć się sprawami zdrowia i że będzie zabiegać o środki na skuteczną walkę z rakiem w Polsce. Zapewniła, że choć nie ma związków z regionem, w którym startuje, w najbliższych tygodniach będzie w Wielkopolsce bardzo częstym gościem.
Te wybory będą oczywiście o Europie, ale też o miejscu Polski w Unii Europejskiej, w Europie, o przyszłych losach Polski. Pewnie państwo powiecie, że może przesadzam, ale to jest wyjątkowy i najważniejszy moment, bo dzisiaj głosy eurosceptyków są wyjątkowo głośne, a ich działania wyjątkowo szkodliwe
— powiedziała.
Więc jeśli te wybory - najważniejsze po ‘89 roku, mają zdecydować, czy będziemy w silnej solidarnej Europie, czy też na jej obrzeżach, to dzisiaj każdy, kto mieszka w najmniejszym zakątku Polski, powinien pójść do tych wyborów i opowiedzieć się po stronie tych, którzy chcą pozostawienia Polski w Unii Europejskiej
— dodała Ewa Kopacz.
Pytana, czym będzie się chciała zajmować jako europarlamentarzystka, przypomniała, że wiele lat przepracowała jako lekarz.
Mój zawód będzie rzutował również na moje zainteresowania i pracę w europarlamencie - chciałabym pracować w komisji ochrony środowiska, zdrowia i bezpieczeństwa żywności. Jako lekarz pracowałam z oddaniem i wyjątkowo ciężko. Można wiele powiedzieć o moich wadach, ale o dwóch zaletach chciałabym powiedzieć sama: ja lubię i kocham ludzi - stąd mój zawód medyczny, i lubię pracować
— powiedziała.
Patrząc na to, co się dzieje w Wielkopolsce, patrząc na waszą przedsiębiorczość, na ten etos pracy, na to zaangażowanie, to umiłowanie porządku doszłam do wniosku, (…) że tu będę się czuła dobrze, tu spotkam takich samych ludzi, którzy lubią pracować, którzy lubią dbać o swoje miasto, o swoją ojczyznę. Że to od nich usłyszę najważniejsze słowa, które potem będę mogła przekładać w pracy w europarlamencie - jeśli z woli Wielkopolan się tam dostanę
— dodała.
Podkreśliła przy tym, że w PE zajmie się m.in. walką o pieniądze na budowę ośrodków leczących nowotwory.
Oprócz tego, że (w kampanii wyborczej) będę w miejscach publicznych, będę również w placówkach ochrony zdrowia. Każdy z was wie, jak to ostatnio wygląda. Nie chcę być osobą, która wykorzystuje kampanię europejską do tego, żeby krytykować to, co się dzieje w ochronie zdrowia, ale każdy z was ma albo miał wśród rodziny lub znajomych człowieka, który zapadł na raka. Więc warto wypowiedzieć wojnę rakowi, warto mieć na to pieniądze
— powiedziała.
Pytana o to, w jaki sposób przygotowuje się do pracy w europarlamencie i czy np. uczy się języków obcych, powiedziała, że „nie będzie opowiadać, że jest poliglotką”.
Ci, którzy wiedzą, że w Parlamencie Europejskim można mówić w swoim języku ojczystym to autentycznie mają rację. Myślicie, że rzeczywiście sprawa tłumacza jest taką rzeczą, której nie można rozwiązać? Można mieć ze sobą zaufanego asystenta, który będzie u boku, który będzie w każdej potrzebnej chwili - również w kuluarach. Natomiast wolałabym, żeby to wszystko wyglądało bardziej transparentnie - moja aktywność będzie przede wszystkim aktywnością nie kawiarnią i kuluarową, ale na posiedzeniu komisji, na posiedzeniu plenarnym
— podkreśliła.
B. premier zapewniła, że walcząc o mandat będzie ciężko pracować, będzie też częstym gościem w Poznaniu i Wielkopolsce.
Ja tu będę jeździć nie tylko tramwajami, nie tylko autobusami, ale również waszą koleją; będę objeżdżać teren, będę rozmawiać z każdym, kto będzie chciał ze mną rozmawiać. Będę chodziła po ulicach, będę jadała w normalnych restauracjach, będę chodziła z wnukiem na plac zabaw
— zapowiedziała.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak (PO), powiedział, że obecność byłej premier na czele listy Koalicji Europejskiej do PE w regionie „to naprawdę dobry sposób promocji Poznania i Wielkopolski, bo tutaj Ewa spędzi te następne tygodnie”.
Jest możliwość pokazania Wielkopolski politykowi tego formatu co Ewa. Będziemy się mogli pochwalić naszym pięknym Poznaniem, zabytkami, tymi wszystkimi inwestycjami, które zawdzięczamy środkom unijnym. Będę mógł jej pokazać te wszystkie elementy, z których jesteśmy dumni w Poznaniu i Wielkopolsce. W innym przypadku Ewa nie mogłaby znaleźć tyle czasu, by tutaj spędzić tygodnie
— powiedział Jaśkowiak.
gah/PAP
-
W najnowszym numerze „Sieci”: W artykule „Anglicy znaleźli trotyl” Marek Pyza i Marcin Wikło publikują najnowsze informacje dotyczące katastrofy smoleńskiej, do których udało im się dotrzeć. To trzeba przeczytać!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/439726-co-za-patos-kopacz-te-wybory-sa-najwazniejsze-po-1989-roku