Stanisław Janecki opisuje na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” działania obecnej opozycji, które mogą przyczynić się do jej rozpadu. Koalicja Europejska jest najszerszą dotychczas formą jednoczenia opozycji i jednocześnie największym zagrożeniem dla samej siebie – zauważa dziennikarz.

W tekście czytamy na temat braku spójności światopoglądowej antypisowych polityków.

Wspólnota programowa jest tak ogólnikowa, iż nie wiadomo, jak koalicja ma się przedstawiać na zewnątrz. Oczywiste spoiwo, jakim jest idea antypis, to za mało. Podobnie jak ogólniki o obronie Unii Europejskiej przed siłami ją rozsadzającymi

— pisze Janecki.

W artykule autor dostrzega również niezadowolenie wielu liderów Platformy Obywatelskiej z obsadzania miejsc na listach do europarlamentu. Wielu z nich zostało pominiętych.

Stało się tak przez zadawnione urazy Schetyny wobec takich polityków jak Danuta Hübner, Barbara Kudrycka, Bogdan Zdrojewski, Michał Boni, Julia Pitera, Elżbieta Łukacijewska czy Waldy Dzikowski (…)

— uważa publicysta.

Według autora niechęć w PO do Schetyny często eksploduje wyzwiskami. Opisuje też konflikt między Grzegorzem Schetyną a Radkiem Sikorskim.

Wedle moich informacji przewodniczący PO bardzo źle zareagował na peany i pokłony oddawane przez Radosława Sikorskiego Donaldowi Tuskowi, gdy już wymienił byłego szefa jako jedynkę w województwie kujawsko-pomorskim

— pisze.

Koalicja nie ustrzega się również spektakularnych wpadek.

Schetyna nie jest w stanie panować nad koalicją tak jak nad PO, więc nie potrafi zmusić różnych polityków tej koalicji do mówienia wspólnym głosem. To dlatego zdarzają się takie wpadki jak deklaracje Pawła Rabieja w sprawie LGBT i edukacji seksualnej dzieci (eufemistycznie nazywanej antydyskryminacyjną). Na każde potknięcie Schetyny czeka również Donald Tusk. Stały kontakt Tusk podtrzymuje tylko z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, żeby nim grać wobec Schetyny. Dlatego mamił prezesa PSL stanowiskiem premiera po wyborach parlamentarnych jesienią 2019 r.

— podkreśla.

W podsumowaniu Janecki porównał działania opozycji do brytyjskiej grupy satyryków.

Na zewnątrz Koalicja Europejska staje się czymś w rodzaju Ministerstwa Głupich Kroków znanego ze skeczu Monty Pythona, gdyż wiele jest sprzecznych interesów, które wywołują różne paroksyzmy, szczególnie wokół tematów ideologicznych i światopoglądowych. Wewnątrz Koalicja Europejska będzie (już jest) terenem wojen podjazdowych, a w końcu może nawet swego rodzaju wojny domowej. Wszystko to może utrudnić opozycji skuteczną kampanię

— pisze.

Więcej na temat nadchodzących wyborów europejskich oraz planów opozycji w najnowszym „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 25 marca, także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.