Musimy wyjść do ludzi, rozmawiać, przekonywać, pokazywać nasze racje i to, co już zrobiliśmy i co chcemy robić - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas kampanijnego spotkania z mieszkańcami Strzelina.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezes PiS na konwencji we Wrocławiu: My nie dzielimy Polaków. Nie organizowaliśmy akcji „widelec”. Przestrzegamy konstytucji!
Musimy bardzo ciężko pracować, musimy się zmobilizować, bo nie ma takiego wielkiego czynu, który by nie powstał z wielkiego marzenia - my mamy marzenia, marzenia o wielkiej, wspaniałej Polsce
— mówił w sobotę szef rządu.
Morawiecki stwierdził, że na naprawę Polski można spojrzeć jak na składający się z dwóch połów mecz i dodał, że jedna połowa dobiega końca i będzie poprzedzona wyborami do Parlamentu Europejskiego i parlamentu krajowego.
Musimy wyjść do ludzi, rozmawiać, przekonywać, pokazywać nasze racje i pokazywać, co zrobiliśmy już dla Polaków i co jeszcze chcemy zrobić
— powiedział premier.
Szef rządu podkreślił, że jest jeden podstawowy warunek kontynuacji „zmiany na lepsze, zmiany na dobre tego wszystkiego, co rozpoczęliśmy, czyli naszych programów rozwojowych, społecznych, programów przebijania szklanych sufitów”.
Wskazał tu na takie propozycje jak 500plus, zerowy PIT do 26 rok życia, program emerytura plus.
Tym warunkiem podstawowym jest kontynuacja naszych rządów. Prosimy Polaków o zaufanie, o to, żeby dali nam szansę kontynuować nam nasze reformy, nasze zmiany
— mówił.
Wtedy, w tej drugiej połowie tego meczu, pokażemy kolejne wielkie zmiany, kolejne wielkie programy
— dodał.
Taki jest nasz cel: lepsza, sprawiedliwsza Polska
— podkreślił Morawiecki.
Premier podczas wystąpienia przypomniał, że PiS obniżył podatek PIT.
Skorzystają na tym wszystkie grupy zawodowe bez wyjątku. Wszyscy, którzy pracują w Polsce na umowie o pracę skorzystają z tego po raz kolejny, kiedy wdrożymy we wrześniu, w październiku naszą zmianę obniżki podatków
— podkreślił Morawiecki.
Ale - jak zaznaczył, „jest jeden podstawowy warunek, żeby te zdobycze społeczeństwa zostały utrzymane”.
Tym warunkiem jest uczciwość i wiarygodność
— podkreślił premier.
My potrafimy uderzyć się w pierś jeżeli są jakieś nieprawidłowości. Zresztą w porównaniu do tego, co było w czasach naszych poprzedników, to nie ma porównania. To jest jak mysz do słonia
— podkreślił premier.
Dodał, że tam, gdzie działają ludzie zdarzają się błędy i nieprawidłowości.
Ale potrafimy się z nich wycofać. Tak samo patrzymy na ręce swoim działaczom, jak wszystkim innym. I to nas bardzo odróżnia od naszych przeciwników politycznych
— mówił szef rządu.
Tę drogę, drogę uczciwości i wiarygodności obiecujemy Polakom, obiecujemy wszystkim. Ku nowym zwycięstwom, ku silnej, pięknej, sprawiedliwej Polsce
— podkreślił Mateusz Morawiecki.
Pokazujemy jak przełamuje się niemożności; ten uwiąd, to co przez 30, przez 25 lat nie było możliwe. My pokazujemy, że to jest możliwe, że potrzebna jest silna wola, marzenia, ale też umiejętność ich realizacji. (…) Pokazaliśmy, że wielkie program społeczne, rozwojowe, mogą być finansowane przez sprawne zarządzanie państwem
— mówił premier podczas spotkania z mieszkańcami Strzelina.
Jak podkreślił, realizacja programów społecznych PiS była możliwa m.in. dzięki uszczelnieniu ściągalności VAT.
Z sercem na dłoni daliśmy wszystko, co na ten moment jest możliwe
— oświadczył szef rządu.
Morawiecki zaznaczył też, że politycy opozycji twierdzili, iż w budżecie nie wystarczy środków na realizację obietnic Prawa i Sprawiedliwości, a teraz - jak dodał - „mówią, że dadzą jeszcze więcej”.
Ci ludzie dzisiaj „owijają w bawełnę”
— oświadczył.
Kiedy będziemy ponownie wybrani, zrobimy kolejne wielkie kroki po tych, które już dokonaliśmy; te kroki zmienią dalej Polskę, uczynią Polskę bardziej sprawiedliwą, jeszcze silniejszą, bezpieczniejszą, dostatnią
— powiedział w sobotę w Strzelinie premier Mateusz Morawiecki.
Jestem przekonany, że razem będziemy w stanie odnieść kolejne wielkie zwycięstwa. Bierzemy się wszyscy do ciężkiej pracy, bo praca społeczna, praca żmudna, wyjście do ludzi, rozdawanie ulotek, gazetek, przekazywanie naszych racji wytycza drogę ku kolejnym zwycięstwom
— podkreślał.
Nie ma takich wielkich osiągnięć, wielkich czynów, które się nie rodzą ze wspaniałych, pięknych marzeń i nasze marzenie jest naszym największym skarbem. Nie zwijamy sztandarów naszych marzeń, naszych sztandarów zwycięskiej Polski - Polski, którą nosimy w sercach. Nie zwijamy sztandarów sprawiedliwej Polski, uczciwej i ku takiej Polsce razem dążymy teraz, w tych najbliższych wyborach i w tych wyborach jesienią
— zadeklarował premier.
Potrzebujemy wszystkich Polaków i wszystkim musimy obiecać, że kiedy będziemy ponownie wybrani, to zrobimy kolejne wielkiej kroki po tych, które już dokonaliśmy. Te kroki zmienią dalej Polskę, uczynią Polskę bardziej sprawiedliwą, jeszcze silniejszą, bezpieczniejszą, dostatnią taką, jaką byśmy chcieli, żeby była: na poziomie europejskim nasze zarobki, bezpieczeństwo w ramach struktur NATO i życie spokojniejsze, bezpieczniejsze, bardziej dostatnie dla wszystkich Polaków
— podkreślił premier.
Chcę być premierem zwykłych ludzi; premierem, który zapewnia lepszy los, coraz bardziej europejskie zarobki wszystkim Polakom. Nie chcę być premierem możnych tego świata - powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki w Strzelinie (woj. dolnośląskie).
Chcę być premierem zwykłych ludzi; premierem, który zapewnia lepszy los, coraz bardziej europejskie zarobki wszystkim Polakom. Nie chcę być premierem możnych tego świata (…). Nie chcę służyć tym, którzy Polski nie mają na pierwszym miejscu, którzy nie patrzą na zwykłych ludzi, emerytów, ludzi, którzy nie mogli końca z końcem związać czasami
— mówił szef rządu.
Zaznaczył, że PiS potrafiło „wydobyć” pieniądze, z których zostały sfinansowane programy socjalne PiS, pieniądze, które „ktoś rozkradał, marnotrawił”.
To wielkie marnotrawstwo, te choroby toczące nasz budżet w latach (rządów) naszych poprzedników, to przyzwolenie na mafie VAT-owskie, to wtedy występowało i my chcieliśmy i potrafiliśmy to zmienić
— powiedział premier.
Jak mówił, „to nie jest przypadek, że te blisko 100 mld” zł, czyli - jak mówił - „jedna czwarta polskiego budżetu”, PiS było w stanie przeznaczyć „po prostu dla ludzi”. Przekonywał, że programy z „piątki PiS” wywołały też „pozytywne zdumienie” polityków w Brukseli, że „tak pozytywnie przekładają się na gospodarkę”.
Bo te programy są spójne. My patrzymy na społeczeństwo, gospodarkę i na państwo jako na jedną całość. Państwo ma pomagać społeczeństwu i przedsiębiorcom, gospodarce, by się bogacili, by mieli wyższe zarobki, wyższe emerytury
— mówił Morawieckie.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/439299-morawiecki-chce-byc-premierem-zwyklych-polakow